Moda dziecięca to świat fantazji. Uwielbiałam ogladac stylizacje dla maluchów.
Kocham bojówki, dżinsy oraz jogersy. Jako mama szalonego łobuziaka lubuje się w szarościach, beżach, zieleni i granacie. Jednak staram się aby szafa mojego synka była kolorowa. Ku mojemu zaskoczeniu, mój 3latek już zaczął zwracac uwagę na to co ma na sobie. Również zauważa jeśli ja ubiorę coś nowego, mówi wtedy: „ooo maamo, ładnie”, co z mężem nas niewiarygodnie rozśmiesza. Wczoraj miałam krępującą sytuację w przedszkolu. Zbieraliśmy się już do wyjścia, a Borysek pobiegł z powrotem na salę zabaw pochwalic się nowymi butami. Nic nie mówił tylko kręcił się na boki i wystawiał do pokazania nowe buciki. Od razu było wiadomo o co mu chodzi. Z panią wychowawczynią śmiałyśmy się do łez, choc byłam nieco zawstydzona jego zachowaniem.
Świat dziecka
to świat kolorów, szczerości, zabaw i niewymuszonego uśmiechu. My dorośli mamy duże zahamowania zarówno w sposobie bycia jak i w modzie. Nasze dzieci to kopia nas samych, ale kopia dużo lepsza. Taka, którą często sami chcielibyśmy byc, ale brakuje nam śmiałości. Na przykład – podobają mi się różne nakrycia głowy – czapeczki, kapelusiki, ale…na moich dzieciach. Opisałam je w innym wpisie, TU. Sama stronie od tego typu dodatków. Uwielbiam sukienki, ale mam w szafie może ze 4, natomiast moja malutka córeczka ma ich pół szuflady. Mogłabym jeszcze dużo wymieniac podobnych przykładów.
Wracając do tematu moda – oprócz ładnego fasonu kieruję się wygodą dziecka, aby ubranko nie krępowało jego ruchów podczas zabawy, było miłe w dotyku i „nie gryzło”.Chcę Wam pokazac jedno z moich ulubionych zestawień, w żywej kolorystyce. Bardzo żałuje, że już na Boryska jest za małe, gdyż zdjęcia wykonaliśmy jakiś czas temu. Więc wklejam zdjęcia z łezką nostalgii w oku. Dzieci tak szybko rosną, a my…..
spodnie – smyk, szelki – smyk, t-shirt – h&m, bluza – h&m, pantofle – befado
Mój syn również uwielbia bawić się w sali zabaw, choć mad dopiero rok i też kuchnia zatrzymuje go na dłużej 🙂 Ładnie i przyjemnie tu u Ciebie. Będę zaglądać 🙂
zapraszam 🙂
a odnośnie kuchenki dla dziecka – zaczynam się zastanawiac nad jej zakupem 🙂
noo proszę, nie wiedziałam że byliście w Rzeszowie w sali zabaw:)
🙂 i wkrótce ponownie się wybieramy bo mamy kolejne zaproszenie
Asiu, niewątpliwie masz Syna modnisia a to co mi się w nim podoba (oprócz cholernie ładnych oczu) to to, że nie jest obojętny na piękno i potrafi sprawić komplement matce:)
PS: BORYS piękne imię. Rozważaliśmy… ale ostatecznie na sali porodowej zapadła decyzja, że będzie Oliwier:)
Oliwier – bardzo ładne imię, podoba mi się 🙂
Zgadzam się, zgadzam się w 100% z tym, że często ubieramy pociechy tak jak sami nie mamy odwagi się ubrać, choć ten styl nam pasuje. Odważne kolory, kapelusze, kolorowe okulary przeciwsłoneczne, retro kożuszki itd. Często moja Melania nosi coś z i ja chętnie bym włożyła, gdybym miała więcej odwagi albo po prostu dystansu. Niemniej jednak lubię nas ubierać na podobną modłę, mamy podobne kurtki, żakiety, sukienki, a nawet spódnice i często chodzimy ubrane jak siostry- podoba mi się taki styl 🙂
nie mogę się już doczekac kiedy i ja z córeczką ubierzemy sie podobnie 🙂 bo jak na razie… pieluchy nie mam ochoty zakładac 😉 ale z synulkiem mamy już jakieś koszulki zbliżone wyglądem do siebie no i uwielbiamy bojówki i dżinsy.