Nie napiszę Wam typowej recenzji, zachwalającej powieść Aptekarka Magdy Skubisz. W zamian, opiszę w wielkim skrócie moje myśli i odczucia, kiedy śledziłam los tytułowej bohaterki. Aptekarka – saga rodzinna i jednocześnie powieść historyczno-obyczajowa ma moc, ma przyciąganie. Czy jest lekturą lekką i przyjemną, która odkładasz i nie myślisz o niej wcale? Bynajmniej! Z każdą przeczytaną kartą chcesz więcej! Jednak to więcej wymaga rozwagi i uwagi czytelniczej. Każdy wrażliwiec będzie przeżywał, będzie współczuł, a ten krnąbrnie nastawiony do życia o feministycznej naturze krzyknie: to się nie godzi! W powieści Magdy Skubisz znajdziesz grubiaństwo i chamstwo podyktowane bytem  XIX wieku. W Aptekarce pojawi się też romans, jednak daleki od cukierkowych historii. Romans, który jest w sferze marzeń i niedomówień i tak naprawdę absolutnie nie ma racji bytu. Przy okazji zapraszam na rozdanie na Instagramie (klik) – dla 3 osób po dwa tomy powieści! 

Aptekarka Czarci Ogród recenzja powieść Magda Skubisz- saga rodu Tyszkowskich

Myśli, wzruszenia i wewnętrzny sprzeciw –

recenzja powieści Aptekarka Magdy Skubisz

Czy zastanawiałaś się kiedykolwiek jakby to było żyć w zupełnie innych czasach, w innym miejscu, z inną rodziną, innym stanem majątkowym? Być jak ten szlachcic w XIX wieku w Galicji, posiadający 20 wiosek, folwarki, karczmy, młyny, któremu do stóp pada każdy, przymila się i ceni za to, że jesteś panem. Żyć w przeświadczeniu o swej mądrości i wyjątkowości, okazywać swoje grubiaństwo, humory i brak ogłady. Bo kto bogatemu i wpływowemu zabroni?

A może bardziej wcielić się wolisz w zniewoloną chłopkę, zależną od rodziców, potem męża i nader wszystko od swego Pana, wcześniej wspomnianego szlachcica? Nie znać dnia i godziny, kiedy Cię ukaże za nic. Na nic się zda uzdolnienie, uroda, umiejętności, czy wrodzony talent. Być jak ta ryba, bez prawa głosu, czekając na przyzwolenie do życia. I pomimo życia bez blichtru i często bardzo skromnie, nieść w sobie wewnętrzną radość, zapał do życia i cieszyć się z drobnych radości. Jednak nędza, na skraju niemal ubóstwa poraża, brak opału podczas srogiej zimy, a jadła tyle co na dnie wielkiego osmolonego garnca….

Stąd moja euforia i lewitująca niemal radość z racji bycia tu i teraz. Jestem człowiekiem XX i XXI wieku i dobrze mi z tym. Mam prawo głosu jako człowiek i jako kobieta. Mam możliwości i perspektywy. Mogę niemal wszystko w granicach rozsądku. To ja decyduję kim jestem i jaka jestem. Kształtuje mnie czas, ludzie i środowisko. A nader wszystko cenię własny rozum i własne postrzeganie świata. Doceniam swoją nadwrażliwość i już się jej nie wstydzę. Dzięki niej odczuwam więcej i widzę jaśniej i wyraźniej.

Czy odnalazłabym się w wieku XIX, który od zawsze mnie tak pociągał? Uwielbiałam snute opowieści przekazywane z ust do ust przez moją babcię, poprzez pra i praprababcię. Czułam i czuje do tej pory ciarki na skórze na widok łopaty do wsuwania chleba na prababcinym strychu, odczuwam z nią niemal więź emocjonalną. Podobnie jak ze starym żelazkiem na duszę, starą fotografią i ryciną średniowiecznej stodoły podczas srogiej zimy. Jednak zważając na wszystkie niedogodności ówczesnych czasów, z coraz większą premedytacją wysuwam śmiałą tezę – dobrze mi tu i teraz.  A te ciary i mrowienie niech będą we mnie, niech wiją się jak wąż w zakamarkach duszy. A ja temu na przekór mówię – jestem człowiekiem XX i XXI wieku i chcę nim pozostać.

Aptekarka – tom I  – saga rodu Tyszkowskich

Czarci Ogród – tom II – saga rodu Tyszkowskich

Aptekarka to pierwszy tom powieści, w której poznajemy młodziutką dziewczynę o imieniu Katja, pannę apteczną/ aptekarkę, która pomimo wielu sprzeciwów ze strony Państwa na zamku Birczańskim ale też i chłopstwa, a przede wszystkim lokalnego lekarza, wypełnia cel wytyczony. Jednak ufa jej Pani na włościach – jaśnie pani Ludwika i nieliczne grono, które co rusz zwraca się do młodej dziewczyny o pomoc. Otrzymała ona gruntowne jak na ówczesne możliwości, wykształcenie zielarskie od przybranego ojca – zielarza Batki. Niestety na wsiach rządzi szeptucha a na Pańskich dworach doktor, a co więcej, cięty język, chęć niesienia pomocy i szczypta feministycznej duszy wpędza Katję co rusz w duże kłopoty.

Życie niesie ze sobą dużo zagadek i plącze losy biednych ludzi w podartych trzewikach i kusych jubkach (kaftanach) z możnymi tego świata. Katja co rusz natrafia na zadufanego, złośliwego ale i przystojnego szlachcica, który niestety sieje zamęt i mimo dobrych intencji przysparza pannie aptecznej dużo przykrości i problemów. Dopiero w 2 części sagi dowiadujemy się nieco więcej na temat owego szlachcica, który miota się od miłości do nienawiści i od pogardy do uwielbienia, a w wyniku silnych emocji dręczy poddanych.

saga rodzinna - powieść historyczno obyczajowa Magda Skubisz Czarci Ogród Aptekarka

Dzięki sadze Magdy Skubisz poznajemy XIX wieczne obyczaje, słownictwo, głupotę i zachłanność ludzką, ogromne bogactwa, a z drugiej strony okrutną, skrajną nędzę. Dowiadujemy się, jak nisko potrafi upaść człowiek, jak lekką ręką wyrządza krzywdę bliźniemu najniższego stanu. Po przeczytaniu sagi mam wrażenie, że nieprawdą jest, że w Polsce niewolnictwo nie istniało! Szary lud był traktowany naprawdę okrutnie przez szlachtę. Powieść nakłania nas do analizy na temat człowieczeństwa, a tym samym prowokuje do podsumowania, że pomimo tylu dramatów, żyjemy w Polsce spokojniej i w czasach ogólnej równości społecznej.

Aptekarka Magda Skubisz – powieść, saga rodzinna

Potrzeba niezwykłej błyskotliwości, umiejętności i zachłanności wiedzy aby zostać pisarką, która przyciąga i mąci w głowie. Archaiczny język, prostota stylu, znajomość zielarstwa, duża wiedza o minionych czasach, szczypta feminizmu, duża garść krnąbrności,  a przy tym wrażliwość i sztuka manipulacji.

I pomimo, że krzyczy we mnie dużo osobistych sprzeczności, które napotkałam czytając Aptekarkę, to chcę Wam gorąco ją polecić. I nie przez wzgląd, że akcja rozgrywa się nieopodal miejsca, gdzie mnie życie przywiało i los sprawił, że dom mój powstał. A z racji zaangażowania, które dotyczy każdego, kogo wciągnie powieść. Gwarantuję, że jeśli dobrniesz do 20 strony, bo początek bywa złożony i nieco trudny (wiele słów z minionej epoki, styl pisarski zgoła inny od tych popularnych), to już przepadłaś. Nie odłożysz, dopóki nie skończysz. Amen.

Mam dobra wiadomość Aptekarka Magdy Skubisz to dopiero zalążek całej historii. A ostatnie zdania drugiego tomu wołają o więcej i niosą nadzieję, na kolejne. Bo Aptekarka to saga rodzinna i mam nadzieję, że Magda nie spocznie na dwóch pierwszych tomach, a wiem od niej bezpośrednio, że pracuje nad trzecim już tomem.

Aptekarka – powieść historyczno-obyczajowa

Aptekarka to saga rodu Tyszkowskich. I ów ród naprawdę istniał i miał się nader okazale. Jego majątek (o ile dobrze się doczytałam) wynosił ponad 7 tys. ha Cały klucz rybotycki, i to bez długów, wsi ponad dwadzieścia, folwarki, karczm kilkanaście albo więcej, i na każdej Żyd arendarz! A młyny, a lasy, a tartaki…(cytat z książki).  Poza tym, jak podaje m.in. Wikipedia Józef i Antoni Tyszkowski żyli naprawdę i byli właścicielami ziemskimi w Galicji. M.in. posiadali majątek w Jamnie Dolnej na podkarpaciu (nieopodal Arłamowa) gdzie została „wypożyczona” główna bohaterka powieści. Jamna Dolna i Jamna Górna  zamieszkiwało do drugiej wojny światowej ponad dwa tysiące osób. W ramach  Akcji Wisła mieszkańców wysiedlono, zburzono cerkwie i cmentarze, a tereny włączono w skład tzw. Państwa Arłamowskiego. Los ten spotkał większość dawnego majątku Tyszkowskich – informacja ze strony Wydawnictwa Media Rodzina, a informacja zebrała autorka]. Prawdą jest, że Antoni Tyszkowski miał romans z kobietą o imieniu Katja (jak główna bohaterka Aptekarki), a co więcej, panowie Tyszkowscy znani byli ze skandalizujących jak na owe czasy, związków ze swoimi włościankami.

W 1846 roku miała miejsce Rabacja Galicyjska, do której odniosła się w powieści pisarka, tłumacząc niejako rozbieżność charakterów braci Tyszkowskich i ich osobiste podejście  do rodzinnej tragedii. Józef jest życzliwie nastawiony do włościan, zaś Antoni obwinia tę klasę społeczną o śmierć ojca, co także wpływa na brak zaufania do Katji i jej leczniczych umiejętności. Autentyczna jest również w powieści historia ówczesnego właściciela dworu w Birczy, czyli Adama Kowalskiego, który uzbroił służbę zamkową i rozkazał wymordować atakujących dwór włościan podczas wspomnianej rzezi galicyjskiej.

Musze również nawiązać do faktu dotyczącego „multi narodowości” kulturowej i wyznaniowej na terenach Galicji w XIX wieku. Mieszane małżeństwa grekokatolików i katolików były na porządku dziennym i nikogo nie dziwiło. Biorąc pod uwagę tragedię, która wydarzyła się na tych terenach niecałe sto lat później, ta harmonijna polsko-rusińsko-niemiecko-żydowska egzystencja wydaje się wręcz niewiarygodna. Bandy UPA w czasie II wojny światowej dopuściły się do spalenia całych wsi na ziemiach polskich i wymordowania ich mieszkańców barbarzyńskimi metodami (co znam również z opowiadań mojej teściowej, która wraz z najbliższą rodziną jako mała dziewczynka ukrywała się w jamach w lesie).

Przymierzając się do recenzji powieści Aptekarka pragnęłam odwiedzić i pokazać Wam na zdjęciach miejsca opisane w książce. Niestety, kiedy nakreślam tych kilka słów, spadło na podkarpaciu 30 cm śniegu i dojazd w owe zakamarki, mimo, że niezbyt odległe ode mnie, jest praktycznie niemożliwy. Jednak kto wie, może przy okazji 3 tomu Wam wszystko zobrazuję?

Wpis został opracowany z Wydawnictwem Media Rodzina, z którą miałam przyjemność już kilkukrotnie współpracować, a I i II tom możesz kupić aktualnie w promocyjnej cenie: tutaj i tutaj.

W podsumowaniu zacytuję słowa, którymi Ałbena Grabowska namawia do lektury:

Opowieść o silnej kobiecie, która jest świadoma swojej wiedzy i mocy. W zielarce Katji skupia się tragedia zdolnych kobiet w czasach, kiedy musiały przepraszać za swoja wiedzę, prosić o pozwolenie na praktykę czy przekonywać mężczyzn, że są równie dobre jak oni. Bardzo polecam.

I ja Wam bardzo polecam sagę rodu Tyszkowskich. Aptekarka Magdy Skubisz to powieść bardzo oryginalna, w której nie brak archaizmów, prawdy o XIX wieku i niesprawiedliwości ówczesnych czasów, jednak to przede wszystkim opowieść o sile kobiety jako jednostki.