Do niedawna twierdziłam tak jak Ty – mnie problem pornografii nie dotyczy. Moje dziecko nie jest na to narażone! Umiem je przypilnować! Jestem w końcu matką! Życie weryfikuje. Dziś wiem, że jeśli my-rodzice starannie nie przygotujemy się na zjawisko, jakim jest pornografia – z pewnością szybciej niż myślimy – nasze dziecko samo się wyedukuje.
Dziecko jest narażone na pornografię w wielu momentach. Nie jesteśmy w stanie weryfikować każdej minuty jego życia. Jeśli zaniedbamy ten temat, może się ten z początku banalny problem przerodzić w coś bardzo chorego i zniszczyć jego młodą psychikę. Hasło: lepiej zapobiegać niż leczyć – dotyczy również zjawiska pornografii.
Pornografia internetowa jest stosunkowo nowym zjawiskiem. Jednak jest na tyle wszechobecna i dostępna, że należy się nad tym tematem szczególnie pochylić i rozważyć kwestię – czy problem pornografii nie dotyczy mojego dziecka. Powstało szereg publikacji potwierdzonych badaniami naukowymi potwierdzających negatywny wpływ pornografii na zdrowie i życie naszych dzieci.
Pornografia jest praktycznie na wyciągnięcie ręki. W momencie, kiedy wręczasz do ręki dziecka telefon, z myślą – a niech sobie poogląda bajeczkę – nie bądź pewna, co za chwilkę wystukają małe paluszki. Choćby niechcący. Według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę aż 55 % nastolatków w wieku od 11 do 18 lat przyznaje, że na pornografię trafiło przypadkowo.
Badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę pokazały że najczęściej młodzi ludzie doświadczają kontaktu z treściami pornograficznymi za pośrednictwem telefonów komórkowych (79% osób mających kontakt z pornografią przez Internet).
Badania EU Kids Online przeprowadzone w 25 krajach unijnych pokazały, jak bardzo rodzice nie zdają sobie sprawy z doświadczeń swoich dzieci. Aż 81 proc. rodziców sądzi, że ich dzieci w wieku 9–16 lat nie zetknęły się z pornografią i seksem w mass mediach.
źródło: opornografi.pl
Dziecko jest narażone na pornografię
w każdym momencie życia. W domu, na podwórku i w szkole. Dzieci z reguły nie mają wypracowanej zdolności „krytycznego myślenia”, co szczególnie w nich cenimy. Jednak w aspekcie pornografii ten atrybut zwiedzie go na manowce.
Pornografia stawia dziecko przed doświadczeniem, które przerasta jego zdolności adaptacyjne, intelektualne i psychiczne. Bardzo często zwłaszcza młodsze dzieci nie rozumieją oglądanych treści, nie potrafią także zinterpretować uczuć i reakcji własnego organizmu, ponieważ nie są jeszcze do tego rozwojowo przygotowane.
źródło: opornografi.pl
Dziecko trafiając na film czy zdjęcia pornograficzne na początku w ogóle nie rozumie co dany obraz przedstawia. Dziecko nie jest do tego na tym etapie rozwoju jeszcze przygotowane. Jest zaskoczone, ale na ogół również zainteresowane.
Twierdzenie, że moje dziecko nie jest narażone na pornografię – już nie działa. Identycznie jak uważamy, że moja córka i syn nie popadną w złe towarzystwo, nigdy nie spróbują papierosa i alkoholu. Wzajemny nacisk i presja rówieśników mniej więcej od połowy szkoły podstawowej, niesie za sobą ogromne konsekwencje.
To, co najlepszego możemy zrobić dla własnego dziecka, w momencie kiedy zauważymy, że interesuje się treściami pornograficznymi to szczera rozmowa. Nie krzyk, nagana, czy kara. Spokojna, rzeczowa rozmowa językiem na poziomie dziecka, zobrazowanie problemu, przyniesie wymierne skutki, w przeciwieństwie do awantury, z której zwykle i tak nic nie wynika.
Mimo, że dokładam wszelkich starań w „niekomercjalizację życiową”, zdaję sobie sprawę, że niektórych spraw nie przeskoczę. Większość współczesnych dzieci w wieku 5-8 lat interesuje się telefonem czy tabletem. Dzieci w wieku 8-12 lat wyszukują samodzielne w sieci przeróżne treści. I tu jesteśmy o krok od tematu, którego nigdy nie chcielibyśmy poruszyć.
Oprócz edukacji domowej opartej na rozmowie z naszym dzieckiem, warto zadbać o ochronę naszych telefonów i komputera przed niecenzuralną treścią. Podsyłam Wam link do poradnika, dzięki któremu w łatwy sposób ustawimy ochronę rodzicielską: Opornografi.pl
W momencie, kiedy pornografia pojawia się w życiu bardzo młodego człowieka, powoduje bardzo duże zmiany w jego psychice:
- uzależnia
- nakłania do naśladowania
- uprzedmiotawia drugiego człowieka
- powoduje negatywne postrzeganie kobiet
- przyczynia się do problemów w dorosłym związku
- powoduje dysfunkcje seksualne
- przyczynia się w dużym stopniu do braku satysfakcji ze zbliżenia emocjonalnego i seksualnego w dorosłym życiu
- ma podwaliny brutalności
Zdaję sobie sprawę, że niektóre tematy są dla nas rodziców nieuniknione i chcąc nie chcąc będziemy musieli się z nimi zderzyć. Najgorszy jest pierwszy krok. Nie możemy bać się słowa SEKS. Robiąc z niego temat tabu, nic nie zyskamy. Możemy jedynie tkwić w niepewności, ze nasze dziecko temat seksu nie dotyczy ( no przecież jest jeszcze takie małe…), ale czy tędy droga?
Dziecko jeśli raz już napotka zjawisko pornografii, z pewnością się nim zainteresuje i na własną rękę będzie się doszukiwało odpowiedzi. Jeśli z naszej strony napotka mur milczenia, możemy być pewni, że więcej nas o nie – nie zapyta. Czy tego chcemy? Musimy sami na to pytanie sobie już odpowiedzieć. Możemy być wygodni i zrzucić całą odpowiedzialność na „złe czasy”, „niech szkoła się zajmie problemem”.
Łatwo przerzucić obowiązek edukacji i wychowania. Tylko kto jest rodzicem? N czyich barkach spoczywa odpowiedzialność? Czy chcemy aby nasze dziecko unikało z nami rozmowy? Czy nie boimy się konsekwencji związanych z nieprawidłowym rozwojem naszego dziecka?
Musimy w końcu zdać sobie sprawę, że i nasze dziecko jest narażone na publikacje o podłożu pornograficznym. O tym, jak powinniśmy rozmawiać z dzieckiem na temat pornografii, bardzo dobrze przedstawiła psycholog Izabela Karska na stronie: Opornografii.pl
Tą kwestią powinni zainteresować się rodzicie dzieci już w wieku 7-8 lat. Nas również wkrótce czeka tego typu rozmowa. Drżę na samą myśl, jednak wiem, że nie możemy tego odwlekać w nieskończoność. Każde dziecko jest narażone na pornografię, więc…do dzieła Drodzy Rodzice!
Za to lubię ten blog, że poruszane są tematu równiez trudne. A nie tylko ble ble jak się mamy 😉
Nie mysłałam o tym temacie w tym kierunku. Od dziś będę zerkać od czasu do czasu co też klepie na komórce moja nastolatka (13 lat), dopoki całkiem nie trzaśnie mi drzwiami przed nosem. Myślę, też że fajne sa te wskazówki na temat ochrony rodzicielskiej.
Niestety, żyjemy w bardzo ciężkich czasach pod tym względem :/
Problem niezwykle trudny i delikatny.
W dobie internetu dzieci narażone są na rózne niestosowne, jeśli można to tak ogólnikowo nazwać, treści. Trzeba zwracać uwagę i kontrolować to co ogląda nasze dziecko!
Bardzo ważny i dość trudny temat. A im starsze dziecko tym jest gorzej niestety. W szkole, na wycieczce, gdzie każdy ma telefon, nie oszukujmy się, między rówieśnikami nie sposób jest zapobiec różnym sytuacjom. W szkole u syna były lekcje poświęcone różnym tematom związanym z internetem – min. też hejt i nieodpowiednie treści. Oby takich lekcji było jeszcze więcej.
To wszystko zweryfikuje samo życie.Możemy wspomóc nasze dziecko,uświadomić.Możemy tez zakazać.Nasze dzieci nie żyją na bezludnej wyspie.Przebywają wsrod rówieśników.Trudno będzie upilnować
Nie wiem co tak naprawde o tym myśleć. Mam jeszcze dośc małe dzieci. Jednak z chęcią zaglądnełam do ustawień o ochronie rodzicielskiej. Nie chciałabym aby mój syn w wieku 4 lat oglądał gołe tyłki i co gorsza wyzdane pary.
Najgorsze są te wyuzdane teledyski na you tube!!!! Bo cała resztę możesz zablokować 🙂
i cóż można w takiej sytuacji powiedzieć dziecku? Nie patrz? Nie słucha? Zamknij oczy? Niestety świat stał się kołowrotkiem wokół spraw seksualnych.
Internet internetem ale soft porno można dostrzec praktycznie we wszystkich przestrzeniach naszego życia. Skąpo ubrane kobiety na bilbordach, sprośne sceny w reklamach telewizyjnych. Straszne to wszystko.
Masz rację, pełno tego wokół nas.