Zmuszać czy zachęcać? Ja jestem zwolennikiem tego drugiego, a Ty? Czasem jednak warto sięgnąć po sprytny środek, aby dziecko z zapałem rozpoczęło np. naukę czytania. U nas strzałem w dziesiątkę okazały się książki do czytania – seria Książkożercy. Ola zaczęła wyłapywać literki, a Nela zaczęła pięknie sylabować i kojarzyć wyrazy. A ja… no cóż… no wiecie… pękam z dumy. książki do nauki czytania

Książek do nauki czytania jest mnóstwo. W naszej dziecięcej biblioteczce mamy wiele pozycji w tym elementarz Falskiego, kilka pozycji do nauki czytania metodą sylabową, dwu-kolorowe czytanki sylabowe, książeczki z wyrazami podzielonymi na sylaby w różnych kolorach, nawet moją książkę z dzieciństwa. Po co nam to wszystko? Mój syn zaczynał naukę  w szkole  podstawowej nie znając podstaw, które większość dzieci przyswaja w przedszkolu w wieku 5 i 6 lat.

Wspominałam Wam, że długi czas walczyliśmy z jego problemem ze słuchem (wpis – niedosłuch u dziecka), miałam nawet zaświadczenie o możliwości odroczenia go o 2 lata, rozpoczęcia nauki w szkole. Jednak się nie poddałam. Zawalczyłam o mojego synka, jemu również bardzo zależało. Emocjonalnie nie chciał już być przedszkolakiem, pragnął rozpocząć szkołę podstawową ze swoimi kolegami. I dziś wiem, że dobrze zrobiłam! W ciągu 1 roku nadrobił wszystkie zaległości. Dziś jest na tym samym poziomie, co wszyscy jego rówieśnicy w 3 klasie szkoły podstawowej.

Wracając do książek, chciałam mu pomóc, przeszukiwałam internety, aby zainteresować go nauką. Szło nam mozolnie, ale jakoś szło. Dziś jego biblioteczka jest pełna fajnych pozycji dla dzieci w wieku 8-12 lat. Dlatego apeluję w tym miejscu do Was – rodziców – nie zmuszajcie, zachęcajcie, szukajcie nowych rozwiązań.

Są jednak dzieci, które same wykazują dużą inicjatywę w kierunku czytania i rodzic nic nie musi. Jedynie co powinien, to przyklasnąć i podpowiedzieć. Tak się stało w przypadku moich dziewczynek. Pewnego dnia moja 4-latka wzięła książkę obrazkową i przeliterowała alfabet (wpis w którym pokazałam fantastyczna książkę z alfabetem – TU). Nie wyobrażacie sobie, jaka byłam zaskoczona! Nigdy jej nie pokazywałam, jak wyglądają literki itp. Jedyne co podpowiedziałam, to wygląd jej imienia i pierwszą literkę nazwiska. Ma sprytne naklejki na bucikach i większości ubranek w przedszkolu, dlatego wie, jak się podpisać (wpis – moje dziecko już nic nie gubi, wystarczył 1 prosty trik).

Wychodzę z założenia – nic na siłę. Przedszkole jest do zabawy, szkoła do nauki. Z niczym się nie śpieszymy. Skoro mój syn ze wszystkim nadążył, nie mam powodu, aby naciskać na dziewczynki. Jednak ku mojej radości (bo skoro mama tak ciągle czyta, one też chcą!) same wykazują inicjatywę w tej kwestii. Same biorą do rączek książki do nauki czytania.pierwsza książka do nauki czytania - jak nauczyc dziecko czytać - jak zachęcić do czytaniaKsiążki do nauki czytania. Serie dla początkujących czytelników

KSIĄŻKOŻERCY – SERIA KSIAŻEK DO NAUKI CZYTANIA

W ich dziecięcy gust szczególnie trafiła seria książeczek pod wspólnym tytułem – Książkożercy. Każda z nich to krótkie opowiadanie, nie powiązane ze sobą tematycznie. Małe, przyjemne i bardzo kolorowe, z dużą ilością rysunków, które przemawiają do początkującego młodego czytelnika.

Książkożercy to trzypoziomowa seria przeznaczona dla dzieci, które rozpoczynają swoją przygodę z czytaniem. książki do nauki czytania - seria książek dla 5, 6, 7 i 8 latka - 3 poziomy nauki czytania

KSIĄŻKI DO CZYTANIA

książki do nauki czytania - co wybrać najlepsze książki do nauki czytania - opinie rodziców

książki do nauki czytania dla 6 latka

Zaopatrzyłyśmy się z Nelą we wszystkie 3 serie książek do czytania – A, B i C – na różnych poziomach. Literki oznaczają poziom nauki czytania. Oczywiście jesteśmy na poziomie A, resztę jej przeczytałam na dobranoc. Szczególnie spodobała nam się książeczka do czytania na poziomie B pt.  „Na ratunek”, o pięknym bernardynie, który był ratownikiem górskim o imieniu Barry. W pamięci utkwiło nam również opowiadanie o gorylicy Koko, która lubiła się bawić i uczyła się języka migowego. Z kolei ja zapamiętałam „Inkę ze srebrnej groty”, gdyż jest to pierwsza książka do czytania mojej 6-latki.

O Borysku nie wspominam, bo wziął książki na chwile do swojego pokoju, po czym wyszedł i powiedział – całkiem fajne! Przeczytał od razu wszystkie! A wspominałam już, że pani z przedszkola biegała za mną i chciała go odroczyć od szkoły?! ( to dziecko nie nadąży za rówieśnikami – tłumaczyła. Wypada mi teraz do niej zadzwonić?! 😉 )

Cała serię książek do czytania znajdziecie na stronie Wydawnictwa Wilga, za niewielkie pieniądze. Dostępne są również pakiety opowiadań. Na tę chwilę, kiedy pisze ten artykuł, jest dostępnych 15 książek do czytania o różnej tematyce i 3 poziomach czytania – A, B i C.

Książki do nauki czytania poziom A

dla „książkogryzaków”

  • historyjki idealne do pierwszych prób samodzielnego czytania
  • proste słowa z jak najmniejszą liczbą dwuznaków i liter ze znakami diaktrycznymi (ą, ć, ę, ł, ń, ó, ś, ź, ż)
  • przewaga zdań pojedynczych
  • na każdej stronie znajduje się od jednego do trzech zdań

Książki do nauki czytania poziom B

da „książkołasuchów”

  • słowniczek trudnych wyrazów
  • użycie zdań pojedynczych i złożonych
  • na każdej stronie znajduje się do pięciu zdań
  • wprowadzenie ograniczonej liczby wieloznaków i liter ze znakami diaktrycznymi

Książki do nauki czytania poziom C

dla „książkożerców”

  • słowniczek trudnych wyrazów
  • wprowadzenie trudnych ortograficznych wyrazów
  • użycie dłuższych zdań złożonych
  • użycie wszystkich wieloznaków i liter ze znakami diaktrycznymi

książki do nauki czytania dla 6 i 7 latka

Książkożercy - najlepsze książki do nauki czytania - rodzice

ćwiczenia czytania ze zrozumieniem dla 7 i 8 latka

Myślę, że jest to fajna seria książek nie tylko do nauki czytania, ale zachęcenia dziecka do czytania w ogóle. Wiele dzieci wybiera teraz smartfon zamiast książki. Być może właśnie takie krótkie tematyczne opowiadania wprowadzą młodą osobę do fantastycznej przygody z książką. Do wyboru mamy dla starszych dzieci: 8-9 lat książki do nauki czytania o sporcie, zwierzątkach, a nawet… kurtce bomberce.