Przepis na pierniki toruńskie
– wygrzebałam w czeluściach internetu. Wypróbowałam raz, drugi i okazały się strzałem w dziesiątkę, pod warunkiem, że stosujemy się do zasad jak upiec najlepsze pierniki.
JAK UPIEC NAJLEPSZE PIERNIKI TORUŃSKIE ?
- – używaj bardzo dobrych składników – ot cała prawda! jeśli miód to najlepiej lipowy, jeśli w przepisie mamy masło, nigdy! nie zastępuj jej margaryną
- – mąkę podgrzewaj leciutko w piekarniku przed wyrabianiem ciasta
- – nie oszczędzaj na przyprawach, ale tez z nimi nie szalej – kardamon, anyż, imbir, cynamon – używaj w ilości zapisanej w przepisie
- – nie podsypuj mąki podczas wyrabiania i wałkowania ciasta, używaj „oszczędnie”
- – im cieńsze wykrawane pierniki tym niebezpieczeństwo, że stwardnieją na kamień i nam nie zmiękną. Odpowiednia grubość to od 0,5 cm – 1 cm
- – piecz w piekarniku taki czas i w takiej temp. ile jest zapisane w przepisie, nie przepiekaj, zazwyczaj 10-15 min to maksymalny czas w temperaturze 160 st. C
- – najlepsze pierniki to te, które chwile poleżakują, nawet kilka tygodni. Jeśli jesteś spóźnialska / jak ja / przełóż zaraz po upieczeniu do szczelnej metalowej puszki i obłóż obierkami z jabłka, chłoną z nich wilgoć. Wymieniaj obierki co 1-2 dni. Ja dodatkowo dodaje kwiatuszki anyżu, aby pierniki chłonęły ich zapach. Zamiast jabłka, możesz użyć ćwiartkę cytryny, z tym, że będą miały leciutki cytrynowy posmak – idealne pierniczki, do polania cytrynowym lukrem. Ewentualnie możesz też obłożyć świeżo zrobione pierniczki, kawałkami razowego chleba
Uwielbiam zapach pierników toruńskich do tego stopnia, że mogłabym się w tym zapachu kąpać i oblewać jak perfumą 🙂
Przepisów na pierniki są tysiące i nie ma, co ukrywać – nie jest to najłatwiejszy wypiek, jednak kiedyt zastosujemy powyższe wskazówki z pewnością możemy liczyć na sukces!
Przepis na pierniki toruńskie jest ściśle strzeżony, więc to nie są oryginalne pierniki toruńskie, ale ich domniemana wersja.
PRZEPIS NA PIERNIKI TORUŃSKIE
różnica pomiędzy tradycyjnymi piernikami, a piernikami toruńskimi – to mąka – w tym przypadku używamy mąki żytniej typu 720. Co więcej, nie używamy kakao, tylko leciutko przesmażamy miód z przyprawą piernikową, aby uzyskać łagodny karmel.
składniki na toruńskie pierniki:
- 500 g mąki żytniej typ 720
- 300 ml miodu kwiatowego / najlepiej płynnego lipowego /
- starty anyż – na czubku łyżeczki
- przyprawa do piernika – 2 łyżeczki
- soda – 1 łyżeczka
- 1 jajko
- 1 kieliszek wódki
przygotowanie toruńskich pierniczków:
mąkę delikatnie podgrzewamy w piekarniku, nie ma być gorąca, ale lekko ciepła. Miód podgrzewamy w garnku najlepiej z grubym dnem i dodajemy 2 łyżeczki przyprawy do piernika. Leciutko przesmażamy na ciemny kolor. Dzięki temu, nie dodajemy do ciasta kakao.
roztrzepujemy jajko. Łączymy ciepłą mąkę z miodem, jajkiem, sodą, anyżkiem i kieliszkiem wódki. Wyrabiamy ciasto.
wałkujemy, oszczędnie podsypując mąką. Ja używam stolnicy i wałka silikonowego, dzięki którym w ogóle nie podsypuje mąki, jedynie leciutko oprószam mąką wałek. Ciasto powinno mieć 1 cm grubości.
wycinamy pierniczki jeden przy drugim i wykładamy na blache przykrytą papierem do pieczenia.
jeśli mamy wrażenie że ciasto się kruszy, lub jest zbyt twarde, wystarczy włożyć ciasto na momencik do piekarnika lub mikrofali. Nie powinno tak się stać, jeśli od razu zaczniecie wałkować i wycinać ciasteczka.
pierniczki toruńskie wkładamy do nagrzanego piekarnika na 15 minut / nie dłużej! / na temperaturę 160 st C
pierniki toruńskie pół godziny po upieczeniu twardnieją. Jeśli zależy nam na jak najszybszym ich zmiękczeniu i skruszeniu, wkładamy do puszki metalowej z obierkami jabłka, które wymieniamy co 1-2 dni. Po tygodniu powinny być miękkie, pyszne i aromatyczne. Wtedy możemy je dodatkowo przystroić.
toruńskie pierniki zazwyczaj polewam czekoladą.
składniki na polewę czekoladową na toruńskie pierniki / kiedy zmiękną /:
- śmietanka kremówka 30% – 150 g
- gorzka czekolada – 150g
czekoladę topimy w kąpieli wodnej i dolewamy śmietankę. Polewamy pierniczki, najlepiej kładąc je na kratce nad blachą, abyśmy nie mieli nadmiaru polewy na naszych toruńskich ciasteczkach.
Podczas pieczenia tych smakołyków przyszedł mi do głowy pomysł na oryginalny prezent dla teściowej, mojej babci i rodziców. Zapakowałam pierniki w opakowania na ciastka:
które kupiłam w sklepie radpak.eu (mają tam spory wybór różnych, ozdobnych pudełeczek i opakowań świątecznych, w ciekawych cenach, a przy okazji zawsze kupuje na ich stronie papier do pieczenia – w swojej ofercie mają zarówno tradycyjny jak i silikonowy)
Pierniki toruńskie zawinęłam w papier do pieczenia, obwiązałam złotą wstążką, poukładałam obok własnoręcznie wykonanych cotton balls w kartoniku na prezenty i położyłam pod choinką w moim rodzinnym domu. Zaręczam Wam, że prezenty handmade cieszą najbardziej. Nas aktualnie uszczęśliwiają obrazki – laurki od dzieci, naszych rodziców z pewnością ucieszą pierniki toruńskie.
Przepis na pierniki toruńskie stosuje od 2 lat. Wychodzą niewiarygodnie pachnące, a kiedy zmiękną pałaszujemy przez całe Święta. Co więcej – przygotowanie pierników toruńskich to doskonała zabawa dla dzieci.
Nie znałam przepisu z anyżem 😉
No i teraz mi żal, jak oglądam Twoje
zdjęcia, że ja jednak w tym roku
pierników nie zrobiłam 😉
Bardzo fajny wpis, na pewno sporo osób się skusi 🙂
Ja lubię anyż i czasem dodaje
Ja nie piekę pierników 🙂 nikt u nas w rodzinie nie przepada za nimi 😉
To musi być wyjątkowy smak i zapach.
Muszę sobie zapisać ten przepis 🙂
Wódki jeszcze nie dodawałam do pierniczków – piekłam za to pierniczki z piwem 😉
Wizualnie prezentują się idealnie – i jestem przekonana, że smakowo również 🙂
Daj spróbować 🙂
te są co prawda sprzed roku, ale będę piekła za kilka dni nową partię, tak więc zapraszam 🙂
To moje ulubione pierniczki, zresztą jestem urodzona całkiem blisko Torunia 🙂
Słuszna uwaga co do jakości składników. To nie tylko kwestia smaku, ale też zdrowia. W przypadku miodu może nie będzie tak kolosalnej różnicy, bo on traci w wysokiej temperaturze większość swych prozdrowotnych właściwości, ale masła już naprawdę nie warto zastępować margaryną, w żadnym zastosowaniu.
Świetne pierniki.
Początkowo myślałam, że za dużo anyżu, ale po miesiącu leżakowania są idealne. Zrobiłam z czekoladą i lukrem. I te zdecydowanie z lukrem.
Dziękuję za przepis. Długo go szukałam.
Jestem zakręcona na punkcie pierników i właśnie tych brakowało mi do mojej kolekcji 🙂
Bardzo się cieszę, że się wszystko udało i przepis podpasował