Czy istnieją sposoby jak zbudować zdolność kredytową, zwłaszcza w sytuacji kiedy jesteśmy rodzicami? Oczywiście, należy się jednak do tego skrupulatnie przygotować. Podsuwam Wam 3 najprostsze sposoby, aby stać się super klientem w oczach Banków.
Im dłużej prowadzę blog i im częściej pojawiają się na nim wpisy, tym częściej od znajomych i rodziny otrzymuję pytanie – dlaczego nic nie napiszesz o finansach. Proste pytanie i krótka odpowiedź – po 13 latach w bankowości mam taki przesyt, że chcę od tego odpocząć. Jednak tak szczerze Wam powiem, że z finansami zawsze mi było po drodze i chyba od bankowości się nigdy nie uwolnię, nawet przez fakt posiadania sporego kredytu hipotecznego.
Na bankowości połamałam sobie zęby. Wiem, co z czym i do czego. Ostatnio od 2 znajomych otrzymałam zapytanie: – czy są sposoby żeby zbudować zdolność kredytową? Dla mnie pytanie – banał. Dla większości – zgroza, utrapienie i nieprzespane noce z wgryzaniem się w poduszkę.
Budowanie zdolności kredytowej
Nie napiszę Wam – a gdyby tak… a może by … bo to bez sensu. Jasne jest, że należy mieć stałe i wiarygodne źródło dochodu. Najwygodniej – umowa o pracę. 1 świstek w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu i dochodach w takiej sytuacji wystarczy. W niektórych przypadkach, banki i instytucje pozabankowe biorą również pod uwagę, przychody z z tytułu umowy zlecenia i umowy o dzieło. Można też starać się o kredyt czy pożyczkę / to nie jest to samo ! / przedstawiając przychody z tytułu najmu lokalu lub prowadzenia działalności gospodarczej.
Jak wspomniałam, kredyt i pożyczki nie należy wrzucać do tego samego garnka. Są instrumentami finansowymi, służącymi do „cudownego” zadłużania się, ale różni ich cel i przeznaczenie.
Jeśli planujecie małe zakupy typu agd, meble na kredyt – nie ma co zawracać sobie głowy, budowaniem zdolności kredytowej. Przy tak niskich kwotach, z reguły żaden Bank nie analizuje Waszej historii w BIK. Następuje tylko szybkie zerknięcie przez analityka, czy nie macie windykacji, komornika i to wystarczy / choć bywają odstępstwa od reguły i zostaje przeliczona Wasza zdolność kredytowa, czyli możliwości finansowe do spłaty zadłużenia.
BIK – Biuro Informacji Kredytowej, które powstało z inicjatywy Związku Banków Polskich, w celu kontrolowania Waszej historii kredytowej. Na jego podstawie Bank, który udziela Wam pożyczki / kredytu, sprawdza ile macie zadłużeń, w jakiej wysokości, a co najważniejsze, czy jesteście terminowymi klientami. Zawsze też możecie pokusić się sami o sprawdzenie swojej historii kredytowej w BIK.
Natomiast, jeśli planujecie zakup mieszkania czy budowę domu, tu warto pochylić się i przemyśleć sposoby jak zbudować zdolność kredytową. W jakim celu? Bo się opłaca! Na podstawie tzw. scoringu sczytywanego z raportu BIK i analizie Waszych danych – Bank ustala Waszą marżę / na każde oprocentowanie kredytu składa się marża + Wibor, który jest ustalany odgórnie/ i wysokość prowizji. Na rynku można zaobserwować sytuację, że jeden i ten sam Bank pewnej grupie klientów proponuje korzystniejsze warunki. Wynika to z wielu aspektów: zarobki / rodzaj firmy w której jesteście zatrudnieni, jej wielkość, długość zatrudnienia, wysokość wynagrodzenia, zawód/, stan majątkowy, wysokość wkładu własnego, ilość dzieci i osób na utrzymaniu, wysokość ponoszonych wydatków miesięcznych / to określacie sami, ale uwaga – nie warto ani zawyżać, ani zaniżać, najlepiej uśrednić, aby było mniej więcej realnie/, wiek, płeć, historia kredytowa z Biura Informacji Kredytowej.
Scoring – w zasadzie większość Banku ustala indywidualnie. Ogólnie mówiąc są to punkty świadczące o Waszej wiarygodności kredytowej. Jest to dość skomplikowane narzędzie analityczne, które ocenia zdolność klienta do zaciągnięcia kredytu i przyszłej terminowej spłaty kredytu bądź pożyczki.
Profil pożyczkobiorcy może się zasadniczo różnić, w aspekcie konkretnego kredytu i pożyczki. Jeśli chodzi o zakupy agd, meble itp wachlarz klientów jest bardzo różnorodny. Jeśli jednak pokusimy się o prześledzenie profilu klientów starających się i posiadających kredyt hipoteczny, to mamy tu stałe grono osób. Są to w przeważającej mierze ludzie w wieku 25-40 lat, zwykle małżeństwa.
JAK ZBUDOWAĆ ZDOLNOŚĆ KREDYTOWĄ – SPOSOBY
1.DAJ SIĘ POZNAĆ
Nie mając historii kredytowej – macie czystą kartę. Jednak w tym przypadku, to nie jest na plus. Bank, w którym będziecie starać się o kredyt hipoteczny, czy o większą pożyczkę chciałby Was poznać od strony Waszej „lojalności” dotyczącej chęci i możliwości do spłaty innych zadłużeń.
Jak to zrobić? W bardzo prosty sposób. Wziąć na raty np. na 0% dowolny produkt / zwróćcie uwagę na koszty uboczne typu ubezpieczenie /, wziąć mini pożyczkę na dowolny cel, zaciągnąć debet w Banku, podpisać umowę na kartę kredytową / jeśli będziecie tą ostatnią dobrze zarządzać, przekonacie się jaki to fantastyczny produkt, z tym, że należy przestrzegać jego wytycznych, aby nie dopłacać/.
2. WYRAŹ ZGODĘ NA PRZETWARZANIE DANYCH W BIK
Standardowo większość Banków i niektóre Instytucje wymagają wyrażenia zgody na przetwarzanie danych w BIK, jednak warto również skorzystać z opcji – wyrażenia zgody po zakończeniu spłaty. Podziała to tylko na Waszą korzyść. Oczywiście wyłącznie w sytuacji, kiedy zakładacie terminową płatność.
W momencie, kiedy podwinie się Wam noga – Bank zawsze! odnotuje ten fakt. Każde Wasze spóźnienie powyżej 14 dni, a zwłaszcza powyżej 60, jest skrupulatnie odnotowane. Natomiast, kiedy terminowo spłacacie i zamkniecie np linię debetową, żaden Bank, z wyjątkiem Banku macierzystego nie zobaczy, ze kiedykolwiek posiadaliście zadłużenie.
3. NAJWAŻNIEJSZA KWESTIA – TERMINOWOŚĆ REGULOWANIA ZOBOWIĄZAŃ
Zawsze i bezwzględnie spłacajcie swoje zobowiązania. jest to najtańsza alternatywa z możliwych. Zwykle większość pożyczek i kredytów opartych jest na tzw ratach równych czyli annuitetowych. Najprostszym językiem mówiąc – im większe zadłużenie na początku spłaty, tym odsetki wyższe. W ramach spłacania, odsetki maleję. jeśli zwłaszcza na początku podwinie się Wam noga, pędźcie do Banku powiadomić o tym fakcie. Szkoda pieniędzy na płacenie odsetek i opłat związanych z nieterminową spłatą. W poważnej sytuacji, kiedy z różnych przyczyn zmieni się Wam sytuacja finansowa na niekorzyść, jest szansa na restrukturyzację długu, przy czym warto to udokumentować.
Są to najważniejsze i najłatwiejsze sposoby jak zbudować zdolność kredytową. Oczywiście do tego dochodzi Wasza zdolność kredytowa – zarobki, ilość osób na utrzymaniu, posiadane pożyczki/kredyty/karty kredytowe itp. Pamiętajcie, że nie warto nic ukrywać. Chwilówki, które wzięliście w Instytucjach Finansowych często nie są widoczne w Biurze Informacji Kredytowej, ale są widoczne na Waszym wyciągu z konta. Więc należy o wszystkim poinformować Bank, w którym macie zamiar się zadłużyć. W przypadku, kiedy zataicie dane, a Bank „wyłapie” kłamstwo może zdarzyć się, że od razu odrzuci Wasz wniosek.
Sposób jak zbudować zdolność kredytową nie jest jednorazowy i taki – hop – siup. Jest to proces powolny i trwa miesiącami. Z reguły nie ma Banku, w którym otrzymacie kredyt czy większą pożyczkę w momencie, kiedy pracujecie od miesiąca i wzięliście chwilówkę/pożyczkę kilka dni temu. Ten drugi element świadczy wręcz na Waszą niekorzyść. Warto każdy sposób przemyśleć i opracować, przeliczyć swoje realne możliwości aby zbudować zdolność kredytową od podstaw.
Jeśli mielibyście pytania jakie są sposoby jak zbudować zdolność kredytową lub odnośnie innych aspektów – służę pomocą. Na wszystkie odpowiem, w ramach swoich oczywiście możliwości 🙂
Ale trafiłam na artykuł! Właśnie z mężem myslimy o zakupie mieszkania lub szeregówki 🙂 Nie wiedziałam, ze Banki sprawdzają tak dokłądnie i analizują wszystkie dane. Mam nadzieję, ze skoro pracuje pół roku w firmie a mąż kilka lat w tej samej to nie będa nam robić przeszkód.
Niektóre Banki wymagają, aby staż pracy wynosił minimum 6 m-cy, więc w tym aspekcie jest już duży plus 🙂 Powodzenia!
Ciekawy wpis. Mamy z mężem kilka rzeczy wziętych na raty, ja mam kredyt studencki w połowie spłaty, jakiś jeden malutki kredyt gotówkowy. Wszystko spłacamy nawet przed terminem.. oboje mamy w mbanku rachunki, raty z reguły w santander i alior bank. Wszelkie pożyczki i kredyty inne bierzemy u siebie w mbanku. Czy o kredyt hipoteczny jest sens starać się w innych bankach gdzie akurat oferują najlepsze warunki czy nie ma to sensu? Jakie mamy szanse otrzymać kredyt hipoteczny posiadając inne zobowiązania do spłaty (konsolidacja się kompletnie nie opłaci w tym wypadku)? Mamy z mężem umowy o prace, ja na czas nieokreślony (zwykły „robol”), mąż na kolejne 2 lata (stanowisko kierownicze). Średnio miesięcznie mamy 4,5-5tys netto z czego około 2 tys to nasze raty i rachunki. Jak ugryźć temat?? Jesteśmy ludźmi młodymi (26 lat, 3 lata po ślubie, 2letni syn , obecnie jestem w drugiej ciąży).
Wiem, ze wiele pytań ale bardzo mnie nurtuje to.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Po pierwsze duży plus, że macie już historie kredytową i terminowo spłacacie. Warto to wszystko podsumować i szybciutko spłacić. Nie zawsze korzystna jest oferta z konsolidacją, choć nie jest to regułą. Bardzo dobrym posunięciem jest wnioskować o kredyt w Banku, w którym już korzystacie z usług, ale czy mBank? Nie wiem, gdyż nie znam jego aktualnej oferty.Minus bo mąż ma umowę na 2 lata. Często brane sa pod uwagę wyższe zarobki. jednak w przypadku długoterminowych zobowiązań, kiedy są proponowane dodatkowe zabezpieczenia typu ubezpieczenie od wkładu własnego, ubezpieczenie na życie i od utraty pracy oraz hipoteka zwykła i kaucyjna nie musi to stanowić problemu. na 3 osoby w rodzinie macie adekwatny dochód do zakupu mieszkania czy budowy niedużego domku. jednak warto prześledzic oferty z kilku Banków i zorietnować się na temat oprocentowania, powizji i ogólnych warunków i podpytac czy umowe o prace na czas określony w przypadku męża nie stanowi przeszkody. I jeszcze jedna uwaga. Będąc na urlopie macierzyńskim Twój dochód nie bedzie brany pod uwagę, podobnie jak w momencie przebywania na zwolnieniu lekarskim powyżej 30 dni. Odnośnie scoringu zawsze jest niższy w przypadku ludzi młodych, ale to nie wyklucza możliwości otrzymania kredytu. Nie odpowiem Ci jednak na pytanie – czy otrzymacie kredyt i na jakich warunkach – bo każdy Bank rządzi się swoimi prawami – ma odrębne oferty i różne wymagania. Trzymam za Was kciuki w realizacji celów!
Wiesz Asiu, że z moje średnie wykształcenie to bankowiec? :-):-) Tak:-) Po maturze zdecydowałam się na filologię polską, a zostałam dziennikarką i logopedą. Niezła ścieżka kariery….;-) Bardzo ciekawy twój wpis, solidnie przygotowany., wiele się dowiedziałam z dziedziny, w której miałam zostać specjalistką, a którą porzuciłam mając 19 lat.
Kasiu wszystko pisałam z głowy 🙂 PO tylu latach pracy, głowa paruje mi od informacji 🙂 Dziękuję, ale myślę, że nie żałujesz. Mnie z kolei zawsze ciągneło do dziennikarstwa, ale nie można mieć wszystkiego.
Staramy się zawsze być samowystarczalny, bez zaciągania kredytów, ale nigdy nic nie wiadomo, zatem informacje mogą się przydać. 🙂
Mam nadzieje ze taka zdolnosc nie będzie mi potrzebna
Dobrą historię już mam dawno zbudowaną.