Komercyjnie w Bieszczadach czy jeszcze trochę „dziko” ? komercyjnie, ale urokliwie. Solinę znam od kołyski. Moje pierwsze wspomnienie to wycieczka w pierwszych latach podstawówki. Z mojej rodzinnej miejscowości to bagatelka 60 km, teraz mam tylko 20 km więcej do pokonania. Pamiętam stojący tam kiosk ruchu. I biały mały domek na wzgórzu. Obłożony w grube stalowe kraty z kłódkami na oknach….