Co robić na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym? Oprócz zajmowania się domem i dzieckiem można nareszcie wygospodarować czas dla siebie. Pomyśleć na poważnie o swoim hobby. Urlop macierzyński to idealny moment żeby uczynić z tego, co lubimy nawet niewielki interes i spełnić własne skryte marzenia.
Mam tą swoją trójkę, ale powiem szczerze, że nigdy na laurach nie przysiadam. Nie żeby mi się przy nich kiedykolwiek nudziło. Bo to chyba niemożliwe. Nawet zwykły pisak robi robotę na kilkanaście minut bo wymalowane to i owo włącznie z buzią. Ale czasem nadchodzi taki moment, że chciałoby się coś dla siebie. Nie myślę tu w kategoriach kosmetyczka, basen. Ale coś więcej.
coś, co może być i pasją i jednocześnie małym, a czasem i nawet sporym zarobkiem. Bo tak wczoraj myślałam tuż przed zaśnięciem, że ja to chyba nie odpocznę tak całkiem. Nie umiem uprawiać leżingu. Zawsze coś. Ale to lubię. Więc nie uważam, że to jakaś praca mozolna. Bardziej rozrywka, bardziej oderwanie myśli. Głównie od tego co wokół. Bo przyzwyczaiłam się przez kilkanaście lat do pracy dosyć intensywnej. Fajnej, ciekawej, rozwijającej ale też bardzo męczącej, bardzo wyczerpującej. Takiej co mózg sprać potrafi. Lubię ją, też chyba poniekąd moją pasją była. Mój drugi dom, mój Bank, moja praca.
będąc po raz trzeci w ciąży zastanowiłam się ile czasu tracę. Ile mnie pochłania. Ile mogłabym gdyby nie ona. Bo chciałabym w życiu wiele. I dużo też mam pomysłów dla siebie. A przecież nie wystarczy mi życia. Więc póki jestem w domu próbuję tego i owego. A że Nowy Rok cały przed nami to i każdy chciałby coś przemyśleć, coś postanowić. Tak wiele osób to robi. Ja generalnie nic nowego, bo wiem co i jak chcę, po kolei. Nie robię podsumowań, postanowień i tym podobnych. Widzę na co dzień dość klarownie, co się wydarzyć miało, co było, a co stać się jeszcze może lub powinno.
co robić na urlopie macierzyńskim
zrobiłam listę dla Was, dla tych co w domu. Skleciłam 11 pomysłów co robić na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym, lub po prostu w domu. Dla tych, co być może nie mają pomysłu, albo co tli się w sercu, a na zewnątrz jakoś wykorzenić się nie chce albo nie ma śmiałości. A z życia trzeba korzystać, nie snuć pomysłów i zamykać w klatce w naszej głowie na złoty klucz. Życie po to, by to, co gdzieś coś jest – to zrealizować. Wyrzucić pomysł na światło dziennie, głośno o nim mówić. Więc spisałam co można 11 pomysłów co robić na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym. Które, jeśli ktoś ma odpowiednią umiejętność, można w zaciszu domowym zrealizować.
11 pomysłów co robić na urlopie macierzyńskim
1. Blogowanie – to był pomysł mój, który zrodził się pewnego wieczora. Nie znałam świata blogowego, nic a nic. Blogów nie czytałam. Ale te myśli, które zawsze się tak w głowie kłębiły. Pomyślałam, że spróbuję. Wykupiłam domenę. Zdjęć to ja mam zawsze setki. I zaczęłam. Więc może jeśli myślisz, że to dla Ciebie – zaczynaj. Nic trudnego. Można przecież o wszystkim. O tym co w duszy, o finansach, o kucharzeniu, o grafice, o książkach, o podróżach. Tematów miliony. I nie trzeba posiadać pasji fotografowania. Istnieje kilka banków zdjęć darmowych, które urozmaicą i dopełniają całości. Osobiście nie korzystałam, ale duże grono osób z nich korzysta.
2. Wypiekanie, gotowanie na zlecenie, catering – bo na przykład taki tort każdemu z różnych okazji potrzebny. Znalazłam nawet na Instagramie pewną panią, która swe wypieki pokazuje. Rety jakie cuda. Torty ozdabiane tak od serca. Takie jakich w żadnej cukierni nie znalazłabym. Można słodkie ciasteczka, babeczki, lukrowane prezenty na różne okazje jako podziękowanie dla gości.
3. Szydełkowanie lub robótki na drutach – to coś co jest na topie, a podobno nie trudne. Laleczki, wazoniki, obruski, podkładki, koce. Pomysłów jest mnóstwo. Dla dokładnych i cierpliwych osób z nutką wyobraźni.
4. Szycie – znajoma mi podpowiedziała, że przeszła króciutki kurs on-line i szyć zaczęła. Ja z takim szyciem to na bakier, nawet nigdy za sterami maszyny nie siedziałam. Ale podziwiam. Bo to co spod ręki twórcy wychodzi to istne cudeńka. Mogą to być kocyki, sukienusie, czapeczki, bodziaki, poduszki. Co komu w duszy zadźwięczy.
5. Paznokcie – hybrydy, przedłużanie, tipsy i inne ozdobniki lub też wykonywanie makijażu na specjalne mniejsze lub większe okazje. Mam dwie koleżanki, które się tym zajmują i na pęczki klientów posiadają. Można ? Można, jeśli ktoś to lubi i ma fach wrodzony.
6. Hand-made w zakresie lepienia różności z masy solnej lub z gipsu – różności widziałam w internecie. Różne ozdoby świąteczne / co sama próbowałam i przyznam się, że bez doświadczenia już drugi rok z rzędu choinkę moją zdobią / ale można też i zawieszki i stojaczki różnego rodzaju, a nawet donice. Osobiście kupowałam aniołki jako podziękowanie dla gości na chrzciny. Drobiazg, ale jakże miły z dopiętą karteczką z kilkoma słowami.
7. Biżuteria – taka tworzona z oryginalnych i prawdziwych kamieni to na wagę złota. Oglądałam niedawno toturial o tworzeniu i powiem Wam że kilkanaście prób wystarczy aby stworzyć cudeńka. Tyle, że trzeba mieć pomysł i pasję tworzenia. Bo im bardziej oryginalne tym więcej nabywców znajdziemy. Wpisz słowo – sutasz – w wyszukiwarce, a zobaczysz jakie cudeńka istnieją i jak wiele arcydzieł powstaje.
8. Copywriter – pisanie tekstów na zlecenie. Przyznam się Wam, że przyjmuje czasem zlecenia i nawet z dwoma portalami współpracowałam na stałe. Fajna i ciekawa odskocznia, a i zarobić można i poduczyć trochę.
9. Grafik – ciut znajomości programów graficznych, pasja tworzenia, pomysł i dobra koncepcja. Można projektować zarówno plakaty jak i zaproszenia. Pomysł rodzi pomysł. A może projekt, który wymaga zaangażowania, poznania nabywcy – zaprojektowanie logo czy to na blog, czy danej marki.
10. Scrapbooking – tworzenie zaproszeń, małych plakatów, pudełek, kosmetyczek, podziękowań – czyli ręczne ozdabianie. W sieci możecie znaleźć mnóstwo pomysłów, które mogą zainspirować. Na youtube można odnaleźć również krótkie lekcje, jak krok po kroku powstają małe, urocze cudeńka. Przemyśleć swój własny niepowtarzalny styl. A zapewniam Was, że popyt na tego typu kartki rośnie z roku na rok. I są coraz bardziej popularne.
11. Urządzić własny ogródek warzywny lub zagospodarować balkon – czy kiedykolwiek marzyłyście o pięknym i romantycznym miejscu, gdzie można zasiąść wieczorem z książką przy lampce wina? Powiem szczerze – wększośc balkonów w bloku mnie odstrasza. Pełnią rolę składziku, większośc nawet nie przystoi kwiatkiem w doniczce. A mogłyby być chlubą i ozdobą każdej z nas. Jak to zrobić ? Podsyłam poradnik z inspiracjami: KLIK – Jak urządzić mały balkon Natomiast jeśli dodatkowo dysponujecie miejscem na warzywniak… Bo kiedy, jak nie właśnie teraz? Dodatkowo dla Waszych dzieci będzie to wspaniała przygoda i doświadczenie! I tu również podaję Wam link do wademekum – KLIK Ogródek warzywny krok po kroku.
Na początek warto popróbować, pomyśleć nad tym co nam się nie znudzi, co nie będzie słomianym zapałem. Można zawsze przetestować na mężu, na przyjaciołach. Jeśli się spodobają można na szersze wody wypływać. A jeśli chcemy więcej i więcej warto zalegalizować. Może na początek nie koniecznie działalność gospodarcza ale np. umowa o dzieło, np. współpraca z cukiernią, ze sklepem chociażby internetowym.
Zaglądnęłam do światowego katalogu pomysłów – do pinterestu i na każdy z powyższych tematów przykłady Wam podsyłam. Zachwycają nieustająco.
co robić na urlopie macierzyńskim
ad 2 – wypieki
ad 3 – szydełkowanie lub robótki na drutach
ad 4 – szycie
ad 5 – paznokcie
ad 6 – Hand-made np. w zakresie lepienia różności z masy solnej lub z gipsu
ad 7 – biżuteria
ad 9 – grafik
ad 10 – scrapbooking
Zaręczam Wam, ze wiele kobiet to, co zrealizowało na urlopie macierzyńskim przerodziło w świetny biznes. Ktoś, gdzieś, kiedyś powiedział – rób to, co kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu. Co Wy na to? Co robić na urlopie macierzyńskim – tylko od Was samych tak naprawdę zależy.
kopalnia pomysłów ! cudne te torty, aż ślinka cieknie. Tak inne od tych co w w cukierniach, to fakt
piękny inspirujący wpis, czytałam z zapartym tchem, świetne pomysły
Ja zaczęłam blogowanie jak młoda
poszła do przedszkola 🙂 Żadne prace
reczne nie wchodzą w grę bo mam do
nich dwie lewe ręce 🙂
Bo najwazniejsze to miec checi, jesli
one sa, to i reszta jakos pojdzie 🙂
zawsze pójdzie do przodu jeśli się tylko zechce 🙂
Asia czytasz w moich myślach poprostu chyba
🙂
Gosiu trzymam kciuki i powodzenia
Ja na urlopie macierzyńskim zaczęłam pisać książki 🙂
brawo !!!
Świetne pomysły. Trochę chęci i można robić naprawdę wiele rzeczy a i parę groszy
wpadnie 😉
dokładnie 🙂 wystarczy trochę chęci
Szalenie dużo pomysłów! Ja nie mam smykałki, by akurat tyle rzeczy manualnie wykonywać, więc podziwiam 🙂
A ja od kilku dni próbuje poradzić się męża w tej
sytuacji ale drogie kobietki wiecie co na to
mężczyźni oni to postrzegają całkiem inaczej niż
my. Bardzo fajny wpis! A macie jeszcze jakieś
adresy jeśli chodzi o sprawdzone firmy w kwestii
copywriter?
a oferia.pl odwiedzałaś?
Nie patrzalam tam..ale na pewno zajrzę;)