Jak poradzić z buntującym dzieckiem – to dylemat wielu rodziców, co nieco wiem na ten temat
aktualnie jestem pomiędzy przysłowiowym młotem, a kowadłem. Jedna córka ma 3 lata, druga 14 miesięcy. Myślisz, że bunt mojego domu nie dotyczy? Wyprowadzę Cię z błędu – one tak wszystkie !
mam bardzo charakterne dzieci, a dziewczyny to już mega mega! Chcą ! Natychmiast! Wszystko!
jednak jakoś żyję i miewam się całkiem nieźle. Dlaczego? Poczytałam to i owo i zdobyłam doświadczenie na tym polu, więc powiem Wam dziś wszystko, co wiem na ten temat.
Nela była gadułą od zawsze. Zerknijcie sobie na wpis – jak urządzić pokój który zamieściłam pół roku temu, jest filmik, gdzie doskonale widać, co to za mały czorcik z tej mojej córeczki i jak mocny ma głosik. Wkrótce będę to miała razy dwa. Absolutnie nie twierdzę, że mój syn to anioł, ale w porównaniu do dziewczyn…. 🙂 tak! jest aniołem. Nigdy nie krzyczał, nie tupał, nie upierał się wrzeszcząc. Raczej kombinował z miną niewiniątka.
skąd wynika bunt u dziecka
dziecko w momencie przekroczenia mniej więcej półtora roczku, zaczyna siebie postrzegać jako samodzielną jednostkę. Zauważa, jak reagujemy na słowo „chcę” i „nie” i pomalutku eksperymentuje. Obserwuje jak reagujemy na różne sytuacje i na ile może sobie pozwolić. Jeśli na tą samą zdarzenie odnosimy się na różny sposób, sami sobie szykujemy zasadzkę, bo dziecko już wie. Acha! Mama, tata inaczej się zachowują i mogę to wykorzystać! Skoro raz daliśmy mu telefon do łapki, a ono biega, a my pozwalamy, to dlaczego następnym razem słyszy stanowcze: nie? No to się pobuntuje! Ja również nie raz i nie dwa ponosiłam i ponoszę konsekwencje swoich zachowań. Jesteśmy ludźmi i różne nasze reakcje. Ważne, aby nauczyć się wyciągać konsekwencje, choć nie twierdzę absolutnie, że jest to łatwe.
w wieku 2 lat chce być samodzielne – jeść, ubierać się, decydować o tym, co chce w danej chwili. Pozwólmy mu na to w sposób mądry i przemyślany. To nic, że ziemniaczki będą przyklejone do oparcia krzesła. Nela non stop miała jedzenie we włosach, a zawsze miała ich sporo. Posklejane strąki były na co dzień. Ja mam jeszcze inny dylemat, bo dzieci w podobnym wieku, a Ola ich obserwuje w każdej minucie i powtarza utarte schematy, więc ja nie mam się co łudzić, że łatwiej mi ją będzie poskromić.
jak poradzić z buntującym dzieckiem
znam sekretny sposób! Polecam z doświadczenia – SPOKÓJ. Dziecko krzyczy, lamentuje, to nie stój nad nim jak słup soli. Przykucnij, tak aby wzrok się Twój z jego połączył i idealnie wypracowanym głosem jak anioł – przemawiaj. Używaj słów zrozumiałych dla niego. Jeśli to dwulatek – mów krótko i zwięźle, jeśli starsze – bacz na to co mówisz. Nie za dużo. Bo to tak, jak do faceta, im za dużo mówisz, tym mniej zrozumie 😉 / nie mam nic przeciwko nim, ale listę zakupów robię mu w massengerze /
jestem przeciwnikiem twierdzenia – niech sobie popłacze to się uspokoi. Serce mi pęka, kiedy widzę, jak dziecko rozdzierająco płacze, łzy spływają mu po policzkach. Skoro jest w takim stanie, chcę pomóc za wszelką cenę. To znaczy nie za wszelką, bo jako mama musze wyjść z twarzą z niedogodnej sytuacji. Ale staram się uspokoić na znany nam sposób. Miłości nigdy za wiele.
bunt to nie agresja
maluch nie zna takiej emocji. Chce tylko zaznaczyć, że jest, że czuje, ma emocje, odczuwa do czegoś chęć, a coś mu czasem przeszkadza, czegoś nie chce i pokazuje co lubi. Każdy z nas ma w sobie pokłady różnych uczuć, empatii, złości i radości. Więc i dziecko odczuwa pewne sprawy w dwójnasób, bo często nie wie jeszcze, jak je scharakteryzować. Uczy się na błędach, eksperymentuje. Samo z siebie nie jest agresywne, to my czasem tak jego zachowanie odbieramy. Nie jest też złośliwe, to pojawia się dopiero potem, z latami.
złość jest naturalna
bo i my czasem się na coś złościmy, prawda? To sprawa naturalna. Coś Ci nie wyszło. Pokazujesz. Mały człowiek pełen zapału i chęci do poznania świata również próbuje, stara się. Jak mu coś nie wyjdzie, płacze z bezsilności. Podobnie kiedy TY mu czegoś zakażesz. Nie mamy się co dziwić. Kiedy nam ktoś co zabroni, reagujemy podobnie. Może nie tupiemy i nie krzyczymy, ale złościmy się niewątpliwie, tylko w dorosły sposób.
zrozumienie
jest najważniejsze. Im lepiej zrozumiemy swoje dziecko, tym łatwiej będziemy mu w stanie pomóc. Mój mąż często mi powtarza, że Nela to chodząca mamusia. Nie zaprzeczam, wiem co w niej drzemie. Więc rozumiem doskonale 😳 Im lepiej poznasz swoje dziecko, jego wachlarz zachowań, tym szybciej je poskromisz.
jak poradzić z buntującym dzieckiem ? Czy da się w ogóle ? stań się równym z nim, w chwilach kryzysu, przemawiaj, głaszcz po rączce. Dziecko nie jest z kamienia i reaguje na dotyk i Twój spokój, na okazywanie miłości. Szanuj je, a ono odwdzięczy się tym samym. Nie gwarantuję sukcesu w 100%, ale z pewnością nastąpi poprawa.
oj ja mam w domu 5latka i bunt trwa nadal… także Twoje zasady jak najbardziej przydadzą się jeszcze przez długi czas 🙂 Ja je
stosuje i pomaga 🙂
W chwilach buntu mojej dwulatki spokój również pomaga. Kiedy miałam momenty załamania i zdarzały się chwile, kiedy
podniosłam głos skutkowało to jedynie głośniejszym płaczem. Najlepiej wziąć kilka głębszych oddechów i podejść do takich
sytuacji właśnie ze spokojem. 🙂
U nas już na szczęście zauważyłam, że
minął okres wzmożonego buntu, który
trwał jakieś 3 lata 😉
Bunty to normalne pojawiają się i znikają w różnym okresie życia…Spokój i dotyk to najlepsze podejście
Ja staram się przeczekac złość, choc
czasem to strasznie trudne 🙂
Pięknie napisany artykuł 😍 wezme sobie te słowa głęboko do serca😊
mam 3 latkę i synka 11 miesięcy. Bardzo mocne charaktery, aż oskryptowanych lecą.