Jaka spódnica wyszczupla? Odpowiednio dobrana i o korzystnej kolorystyce. Nie bądźmy naiwne – nie w każdej spódnicy wyglądamy super (chyba, że nosimy rozmiar XS lub S). Jest jednak bardzo duży wybór spódnic na lato – midi i maxi, w których będziemy się czuć jak milion dolarów. Przedstawiam propozycje spódnic, które się na pewno sprawdzą i optycznie nas wyszczuplą (sprawdziłam na sobie!)
Bardzo lubię spódnice i doskonale się w nich czuję, co więcej przekonałam się w ostatnich latach, że kocham również sukienki! Jednak aby i one odwzajemniły moje uczucie, musiałam przejść długą drogę, aby ta miłość była obustronna. Teraz, wchodząc do sklepu od razu wiem na co mogę zerknąć, a koło którego wieszaka przejść obojętnie. Która spódnica mnie wysmukli, a w której będę wyglądać jak pani kuleczka.
Spódnice, które wyszczuplą talię i wysmuklą sylwetkę
Mój obwód w pasie i w biodrach jest wprost proporcjonalny do ilości czytanych książek. Im więcej czytam, a czytam niemal non stop, tym moja szczupła z reguły sylwetka zanika… Uwielbiam podgryzać, zagryzać, żuć i jeść. I o ile w sytuacji, kiedy pracuję, nie odczuwam głodu (poza wodą i kawą), o tyle moje wieczorki czytelnicze okraszam różnym dobrem. Co więcej, ten moment jest tak przeze mnie oczekiwany, że nie potrafię sobie odmówić. Rozpływam się w zachwycie i celebruję. Rezultat jest taki, że w kontekście doboru spodni, sukienek i spódnic wybór nie jest oczywisty, a rozważny i bardzo wyważony.
Stąd mój pomysł, na przekazanie Wam informacji, które spódnice wyszczuplają i są korzystne dla każdej z nas, noszącej rozmiar powyżej 38. Przy czym, nie sugerujmy się tu metkami z sieciówek, bo w nich nawet rozmiar S jest dla mnie luźny, a radość tą przerywa polska rozmiarówka, która jest zgoła inna (niestety – powinnam rzec – faktyczna).
JAKA SPÓDNICA WYSZCZUPLI?
7 punktów w dążeniu do wyszczuplenia i wysmuklenia naszej sylwetki + porada na koniec
Punkt nr 1 to wysokość stanu. Jeśli macie delikatnie lub przesadnie wystający brzuszek odpuście sobie wszelkie biodrówki, bo to, co chciałabyś ukryć – uwidoczni się jeszcze bardziej. Jeśli chcesz się optycznie wysmuklić – zdecyduj się na spódnicę z wyższym stanem.
Punkt nr 2 to materiał. Nie każdy materiał, który idealnie układa się na pani z rozmiarem 34 i 36, będzie ładnie leżał na sylwetce nieco większej. Z dużą dozą rozsądku i powściągliwości podchodzę do cieniutkich, zwiewnych materiałów. Przekonałam się natomiast do mieszanki wiskozy i lnu, który układa się wspaniale i jest doskonały na lato, nawet podczas wyższych temperatur. Drugi mój ulubiony spódnicowy materiał na lato to dżersej. Mam 3 spódnice maxi z tego materiału i wszystkie idealnie się sprawdzają (przykład na zdjęciu głównym ⇑). Latem wspaniale sprawdzi się również chłodna satyna. Jeśli spódnica jest odpowiednio skrojona będzie prezentować się elegancko, a co więcej, wysmukli biodra.
Punkt 3 to krój spódnicy. I tu bym polemizowała. Bo większość specjalistów sugeruje, że chcąc wyszczuplić sylwetkę należy wybierać spódnicę o kroju A, czyli lekko rozszerzaną ku dołowi. Ja osobiście uważam, że ołówkowa jeszcze lepiej się sprawdzi, zwłaszcza ta, z wyższym stanem i np. szerszym pasem z dużą klamrą lub z paskiem na kokardkę. Przy czym wariant pierwszy – wyszczuplające spódnice w kształcie litery A z pewnością będą świetne na lato, a ołówek np. do biura przez cały rok.
Punkt 4 to spódnice z falbanami, zakładkami, plisami. Na ostatni z wymienionych, należy bardzo uważać. Po sobie wiem, że plisy mogą makabrycznie poszerzyć naszą objętość. Dlatego w przypadku spódnicy plisowanej wybieraj modele z miękkich materiałów, z drobnymi i gęsto rozłożonymi plisami. Co warto dodać, pionowe plisowanie sprawia, że sylwetka optycznie staje się wydłużona.
Fajną alternatywą dla tradycyjnych spódnic jest krój kopertowy. Bardzo atrakcyjny wizualnie, a co więcej świetnie sprawdzi się latem, zwłaszcza w przypadku, kiedy materiał jest z lekkiej, miękko układającej się mieszanki lnu i wiskozy.
Punkt 5 to kolor i wzór. Latem cenimy wolność i pozwalamy sobie na odrobinę szaleństwa. Co do efektu z grupy fantastic – nie wydaje mi się, aby dobrym wyborem w momencie, kiedy poszukujesz spódnicy która ma Cię wyszczuplić – byłby duży wyrazisty wzór, który optycznie tylko nada sylwetce ciężkości. Niekoniecznie też musimy stawiać na ciemne kolory. Choć zasada wyraźnie mówi: jasne kolory poszerzają, ciemne wyszczuplają. Chyba, że postawimy na efekt: spódnica jasna a bluzka ciemna. Tylko czy naprawdę tego chcemy, kiedy termometr wskazuje 25-30 st C?! Dlatego tu warto pamiętać o innej zasadzie: że każda spódnica wyszczupli, jeżeli będzie miała pionowe wzory i pasy. Bardzo lubię biel i jasne pastelowe kolory, błękity, pudrowe róże, pistacje. Zerknijcie np. na pierwszy model ze zdjęcia. Ma wszystko, co potrzebujemy – wysoki stan, piękny letni kolor rodem z Sycylii, pionowe, wyszczuplające pasy i sprytna zakładkę, które dodaje fantazji.
Punkt 6 – jak nosić, aby spódnica wyszczuplała sylwetkę. Według mniej nieciekawie prezentują się t-shirty do pół uda na spódnicy. Dużo korzystniej będzie prezentowała się koszulka wpuszczona do środka. Ewentualnie polecam wariant, który ja osobiście lubię – przód wpuszczony do środka, a boki i tył luźno wypuszczone, jednak pod warunkiem że bluzka nie będzie poniżej pośladków. Przykład: rozszerzana spódnica o długości midi + szeroki t-shirt na wierzchu – efekt naprawdę mało ciekawy, a co więcej, nadający nam słoniowatości, bo wszystko razem optycznie nas poszerzy.
Punkt 7 – długość spódnicy – mini, midi czy maxi? Fajnie, gdybym mogła odpowiedzieć – wszystkie! Niestety, kiedy mamy szerokie biodra, brzuszek, zacne uda i fałdki nad kolanami – mini absolutnie nie jest dla nas. Natomiast midi i maxi będzie strzałem w 10! Osobiście lubię długość do połowy kolana lub troszkę pod kolano. Ne obawiaj się długości. Nawet w przypadku, kiedy masz 155 cm wzrostu w kapeluszu, zwróć uwagę na właśnie fason maxi, gdyż może on wydłużyć i wyszczuplić sylwetkę. Latem pozwól sobie na długie rozcięcie, nawet do połowy uda, co doda Ci lekkości. I jeszcze jedna myślę, że bardzo fajna rada – dopasuj spódnicę i bluzkę w podobnym odcieniu. Tym samym, zatrzesz różnice między górą sylwetki, a dołem.
Punkt ostatni nie dotyczy już wyszczuplającej spódnicy, ale ogólnie naszej kobiecości i związanego z nią samopoczucia względem naszego wyglądu. Oczywiście kochanego ciałka nigdy za wiele, jednak nie zawsze czujemy się perfekcyjnie. Dlatego wybierając nawet prostą, bardzo stonowaną stylizację w postaci wyszczuplającej spódnicy i bluzeczki wpuszczonej do środka, dobieraj fajne dodatki. To one często stanowią całe clou naszego wizerunku i określają to, jakie jesteśmy i co lubimy.
Duże, letnie kosze, torebki noszone na ukos, które notabene uwielbiam, szale ombre w pochmurne dni lata, kapelusze, daszki przeciwsłoneczne, fantazyjne okulary, naszyjniki z wielobarwnych kamieni, pierścionki i naszyjniki przywołujące na myśl morskie głębiny lub np. moje ukochane bransolety np. zdobione szklanymi perłami i kryształami.
Tworząc kolaże zdjęć, inspirowałam się produktami dostępnymi na stronie mody damskiej tchibo.pl z którą niniejszy artykuł powstał we współpracy.
A teraz napisz w komentarzu w czym Ty czujesz się najlepiej, jakie spódnice preferujesz? Mam nadzieję, że przypadły Ci do gustu moje porady, które spisałam z własnego doświadczenia dotyczące spódnic, a konkretnie – jaka spódnica wyszczupla.