Jaki krem przeciwsłoneczny dla dzieci będzie idealny? Czy taki w ogóle istnieje? Jaki filtr UV wybrać dla dziecka, a jaki dla osoby dorosłej? Czy warto zainwestować w luksusowo drogi krem z wysokim SPF, czy może taki z najprostszym składem za 15 zł będzie wystarczający? Nie jestem ekspertem w tej sprawie, jednak porozmawiałam z kompetentną osobą, która w mig odszyfrowuje składy kosmetyków. Podrzuciła mi kilka cennych wskazówek – jaki krem przeciwsłoneczny dla dzieci będzie dobrym wyborem i na co powinnam zwrócić uwagę.
Moje Drogie Dziewczyny zgaduję, że tak jak ja, część z Was drapanie się po głowie z konsternacją, stojąc przed półką z kremami UV. Jaki krem przeciwsłoneczny dla dzieci wybrać, a jaki dla siebie? Mineralny, przenikający, a może krem chemiczny? Niestety pani z drogerii, a czasem i pani z apteki nie poda nam konkretów, chyba że mamy szczęście i natrafimy na super kompetentną osobę. Jednak w tak ważnej kwestii, jakim jest zakup kremu przeciwsłonecznego dla dzieci nie możemy liczyć na łut szczęścia.
Dlatego zwróciłam się do „blogowej wyroczni” – Anity z bloga SrokaO.pl – która jest kopalnią wiedzy w zakresie kosmetyków, a przede wszystkim w czytaniu ich składu. Dzięki niej, rozjaśniło mi się nieco w głowie i posiadam podstawowe informacje na temat – jaki krem przeciwsłoneczny dla dzieci powinnam kupić. Nie jestem sknerą, więc podrzucam i Wam garść informacji na ten temat 🙂
Wielu z nas – rodziców zastanawia się, czy w ogóle warto używać kremów przeciwsłonecznych.
Reklamy nakłaniają nas, kuszą, ale czy nie jest to tylko chwyt reklamowy?
Do używania kremów z filtrem namawiałam i będę nawiać. Przede wszystkim warto mieć świadomość, że promieniowanie słoneczne w nadmiarze nam szkodzi. To co w przypadku rodziców, a raczej ich dzieci jest najistotniejsze to fakt, że jednymi z czynników wpływającymi na powstawanie czerniaka są poparzenia słoneczne i nadmierna ekspozycja i nadwrażliwość na promieniowanie słoneczne w dzieciństwie. Więc stosowanie filtrów przeciwsłonecznych czy ubrań zapewniających wysoką ochronę UV jest inwestycją w przyszłość naszych dzieci.
Kremy z filtrem przeciwsłonecznym posiadają różne współczynniki SPF. Który wybrać dla malucha, kilkuletniego dziecka, a jaki krem przeciwsłoneczny dla siebie?
Zawsze wybieramy najwyższy współczynnik SPF. Przede wszystkim dlatego, że mało kto używa filtrów w jak ja to nazywam przepisowych ilościach. Prosty przykład. Żeby uzyskać deklarowaną przez producenta ochronę przeciwsłoneczną powinniśmy użyć 2 mg kosmetyku na centymetr kwadratowy skóry. To oznacza, że butelka 200 ml, czyli standardowa wielkość „rodzinnego” opakowania powinna nam starczyć na około 6 aplikacji!!! Czyli jeżeli jedziemy nad morze do taką magiczną butelkę czteroosobowa rodzina powinna zużywać w dwa dni, a i tak mogłoby zabraknąć filtra. Im mniej kremu na skórze tym słabsza ochrona.
Na Twoim blogu przeczytałam o podziale na filtry chemiczne, mineralne i przenikające. Gdzieś jeszcze obiła mi się o uszy nazwa – filtry fizyczne. Dla przeciętnej matki polki wszystkie te informacje powodują sporą konsternację 🙂
Filtry dzielimy na chemiczne zwane też organicznymi i mineralne zwane też fizycznymi. Filtry przenikające nie są filtrami z „osobnej klasyfikacji”. Podział na te dwa rodzaje filtrów bierze się ogólne rzecz biorąc z tego w jaki sposób filtry chronią naszą skórę. Filtry chemiczne pochłaniają promieniowanie, one muszą osiąść w skórze. Filtry mineralne odbijają promieniowanie jak lusterko dlatego można powiedzieć, że one muszą leżeć na skórze. Filtry przenikające to filtry chemiczne, które zostały znalezione na przykład w mleku matki, co oznacza, że dostały się do krwiobiegu. Niektóre z tych filtrów nie wykazują żadnego wpływu na nasz organizm, a czasami mają jakiś drobny wpływ.
Czy istnieje różnica między kremami przeciwsłonecznymi dla dzieci, które kupimy w drogerii, a w aptece?
Obecnie, moim zdaniem nie ma różnicy.
Czy podczas zakupu kremu przeciwsłonecznego dla dzieci i dorosłych powinniśmy się sugerować ceną? Im droższy tym lepszy? Czy jednak ta droga nas nie zwiedzie na manowce i przetrzepie tylko nasz portfel?
Od lat walczę z tym przekonaniem. Liczy się skład, nie cena.
Przy okazji naszej rozmowy, zapytam Cię o siebie. Co stosować pod oczy – uparcie wklepywać, czy odpuścić. Większość kremów przeciwsłonecznych z wysokimi filtrami powoduje, że lecą mi łzy. Co zrobić w takiej sytuacji? Czy nie ma dla mnie ratunku?
Tu niestety działa tylko metoda prób i błędów. Jak w większości kosmetyków to, co sprawdza się u jednej osoby nie koniecznie sprawdzi się u Ciebie. Pod oczami u mnie na chwilę obecna najlepiej sprawdzają się filtry mineralne. Niestety są to zazwyczaj ciężkie formuły, obciążające skórę, często i wysuszające ją – oczywiście są i wyjątki od reguły. No i tu wracamy do drugiego pytania jaki SPF 🙂 Jak wybierzesz SPF 30 i nałożysz w małej ilości to nie będziesz mieć ochrony deklarowanej przez producenta, jeżeli wybierzesz SPF 50 to tej ochrony też nie będzie takiej mieć, ale na pewno będzie wyższa niż ta z kremu o SPF 30 🙂
Anita proszę poleć mi i moim czytelniczkom, które rwą sobie włosy z głowy stojąc w drogerii lub aptece przed półką z kremami przeciwsłonecznymi dla dzieci – które kremy możemy kupić bez obaw. Wiem, że firmy „majstrują” przy składach, więc powiedz, co możemy kupić w 2020 roku.
No i tu zaczynają się schody. Bo mówimy zapewne o popularnych drogeryjnych i aptecznych markach. Niestety nie znam marki, która nie ma jakieś „wpadki”, hmmm… no może mustela z filtrów chemicznych. Jeżeli nie znamy się na składach to najbezpieczniej jest kupować filtry mineralne, tu mamy w czym wybierać czy to w drogerii czy w aptece.
Jaki krem przeciwsłoneczny możesz polecić dla dzieci z bardzo wrażliwa skora i atopowym zapaleniem skóry? Czy oleje np. z pestek malin i aloesu mogą zastąpić dobry krem przeciwsłoneczny dla dziecka?
Do skór atopowych i wrażliwych od zawsze polecam filtry mineralne. Natomiast jeżeli pytasz o oleje to … ja od razu dostaję nerwów jak czytam polecanie tej metody. Mam na blogu cały wpis o tym. Więc w skrócie – oleje nie chronią przed słońcem w takim zakresie jaki deklarowany jest przez osoby je polecające. Oleje nie są filtrami, mogą wspomagać działanie filtrów, ale nigdy, przenigdy ich nie zastąpią. Nie są w stanie osiąść na skórze czy w skórze i stworzyć bariery dla promieniowania. Nie jesteśmy w stanie nałożyć ich grubszą warstwą.
Niestety co roku dostaję na maila całą masę próśb o pomoc, bo dziecko nasmarowanie olejem zostało poparzone.
Przede wszystkim warto sobie świadomość, że filtry nie zapewniają stuprocentowej ochrony przed promieniowanie. Nawet jeżeli jesteśmy nasmarowani filtrami to nie prażymy się, a przede wszystkim dzieci w godzinach między 11 a 16 w pełnym słońcu.
Anita pięknie dziękuję Ci za te bezcenne informacje, jaki krem przeciwsłoneczny dla dzieci powinnam wybrać.
Od dziś patrzę jaki to krem mineralny, do tej pory nie byłam kompletnie zorientowana z tego wyszło haha. Kupowałąm pierwszy lepszy z promki
Bardzo fajnie, że zostało powiedziane wprost- że nie liczy się tylko cena! Brawo dla Pań!
Fajnie wszystko opisane i przyznam szczerze, że nigdy nie zwracałam większej uwagi jaki to krem.