Bijemy na alarm! Koty domowe nie jedzą odpadków! To równoprawni mieszkańcy i czworonożni przyjaciele. Co jedzą koty w takim razie? Jak zadbać, aby czuły się szczęśliwe? Jakie kroki podjąć, aby kot był przyjacielem dziecka? I równie ważna sprawa – co dostaniemy od kota w zamian!
Mamy kota i dziecko /niejedno/. I wszystko jest tak, jak należy. Koty nie gryzą! Nie zarażają toksoplazmozą przez samo patrzenie! Nie rzucają się na szyję, kiedy śpimy! Czarny kot nie przynosi pecha! Ludzie ratunku! Takie wierutne bzdury w XXI wieku!
KOT I DZIECKO
Z kotem mam styczność od niemal urodzenia. Podczas każdej ciąży, pomimo przebytej w dzieciństwie toksoplazmozy /o czym oczywiście nic nie wiedziałam, bo przebiega bezobjawowo u zdrowego człowieka/ zrobiłam dwukrotnie testy. Lepiej się ubezpieczać i dmuchać na zimne, niż później pluć sobie w twarz, że się coś zaniedbało. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy mamy w domu kota dachowca, który chodzi własnymi drogami, z uwagi na bliskie sąsiedztwo lasu.
Według statystyk tylko 10% kotów ma tą chorobę. Dotyczy głównie kotów, które wychodzą na dwór i jedzą surowe mięso, zwłaszcza to upolowane. Występowanie przeciwciał anty-toksoplazma w surowicy krwi, świadczy zwykle o nabytej odporności organizmu, a nie o toczącym się, aktywnym zarażeniu.
Jak zapewnia większość lekarzy, łatwiej w ciąży zarazić się toksoplazmozą od surowego mięsa, niż od poczciwego kota. Nawet w sytuacji, kiedy mamy kuwetę [chyba, że nieczystości polegują w niej kilkanaście godzin]. Więc nie szalejmy w sytuacji, kiedy jest kot i ciąża. Oczywiście na kota należy uważać. Nieświadomy może pazurkiem zadrapać malucha. Co prawda, nie miałam tego typu przypadku, ale ostrożności nigdy dosyć.
Nasz dachowiec jest szczepiony i cyklicznie odrobaczany i nosi przez 8-9 miesięcy w roku bardzo dobrej jakości obrożę przeciw kleszczową. Niestety kleszcze uwielbiają koty, nawet bardziej niż psy. Dlatego dbamy o ten aspekt i przestrzegamy go bardzo surowo, zważywszy na fakt, że mieszkamy w terenie, na którym jest masa tego robactwa.
CO JEDZĄ KOTY
Nasz kot dachowiec vel Ryszard jest takim samym członkiem rodziny jak 2 psy. Ma swoją podwójną miseczkę, do której co rusz domaga się niewielkiej ilości najlepiej lekko ciepłego mleka /instynkt koci podpowiada mu, w jakich porach dnia szykuję mleko dla dzieci/. Uwielbia kawałeczek kiełbaski czy szyneczki. Jednak standardowo ma swoją własną kocią karmę.
Zważywszy na skład doceniamy Purina® ONE®. Jest to karma dla kota wysokiej jakości, dzięki której nie musimy się obawiać, że naszemu kotu brakuje witamin i na przykład białka, które odgrywa istotną rolę w regulacji procesów życiowych kota /koty potrzebują w swojej diecie 3 razy więcej białka niż ludzie i o połowę więcej niż psy/.
Nasz Ryszard bardzo lubi zaglądać do miski swoich psiejskich przyjaciółek, którym od czasu do czasu gotujemy warzywa z mięsem i kaszą. Odradzam jednak podawanie kotu kaszy czy ryżu. Dachowcowi niekoniecznie to służy, a przy okazji nam, będącym w jego bliskim otoczeniu 😉
Co jedzą koty ponadto? Uwielbiają na pewno śmietankę. Z kolei zanika u nich receptor słodkiego smaku. Wszystkie smakołyki, które my lubimy, bardzo szkodzą kociej populacji. Dlatego nasze zwierzęta domowe nigdy nie dostawały słodkich produktów i generalnie ich nie znają, co więcej, w ogóle nie ruszają tej grupy produktów spożywczych.
PRZYJACIEL KOT
Żywienie kota oraz dbanie o niego, jak o członka rodziny przyniesie dla nas wymierne korzyści:
- 15-30 minut zabawy z kotem koi nerwy
- spędzanie czasu z kotem poprawia humor /udowodniono ten aspekt naukowo – wzrasta poziom serotoniny – hormonu szczęścia/
- właściciele kotów są o 40% mniej narażeni na ryzyko zawału serca
Koty zwykle sami wybierają sobie, swojego przyjaciela wśród domowników.
Nasz kot jest we mnie zakochany co noc, pomiędzy 3 a 4 rano, kiedy głośno domaga się jedzenia i wypuszczenia na pole /też go za to kocham 😉 /.
Na temat kotów krążą legendy i przepowiednie. Największą bzdurą jaką słyszałam to zagrożenie, że zazdrosny kot celowo zabija niemowlę. Prawdą jest, że należy uważać w przypadku maluszka, aby kot nie wskoczył do łóżeczka. Może niechcący zadrapać lub położyć się na dziecku. W tym celu wystarczy upewnić się, czy kot nie przebywa w tym samym pokoju, co śpiące niemowlę, lub założyć specjalną siatkę zabezpieczającą.
Właściciele kotów nie potrzebują dowodów, że ten futrzany kłębek to prawdziwy przyjaciel i może sprawić wiele radości. Kiedy zadbamy o żywienie kota oraz o jego higienę odwdzięczy się nam w dwójnasób. Bardzo podobają mi się krótkowłose koty brytyjskie i nie wykluczam, że kiedyś z takim zamieszkam. Póki co, Ryszard jest członkiem naszej rodziny. Sam sobie nas wybrał. Pewnego letniego dnia jako malutki kotek przybłąkał się pod nasz dom i został z nami na stałe.
Nieznosze kotów ale kociarzom na pewno przyda się ten wpis 🙂
Nie mam pojecia o kotach, zawsze wolałam psy, ale wokół mnie mam sporo „kociar” 🙂
Długo sie zastanawiałam nad wzięciem kota pod swój dach, ale uważam że to była dobra decyzja ! Nie sądziłam, ze tyle plusów może dac nam mały kotek
U nas koty dzikusy, które znoszą czasem na próg myszy i inne drobne zwierzątka 😉 A do 4 kotów jeszcze 2 psy, więc jest wesoło 😉
Bardzo fajny wpis dla fanów kota 😀
Zdecydowanie wole psy na sierść kotów wszyscy mamy uczulenie
U nas kot.odpada ze względu na alergię. Mamy za to psa
Nie mamy kota i to się nie zmieni ale co mogę napisać, że zwierzęta w domu ( nie tylko) i dziecko to tylko tak strasznie brzmi 😀
Kiedy starszy syn miał 4 lata a młodszy 2 przygarnęliśmy ponad półroczną kotkę. Po jakimś czasie odkryłam z przerażeniem, że ona zaczęła sypiać kładąc się w poprzek szyi starszego syna. Centralnie kładła mu się na szyi i tak spała i on też spał. Zwalałam ją na początku, ale ona po chwili kładła mu się tam spowrotem. W końcu odpuściłam, bo widziałam, że mu krzywdy nie robi. Syn często miał anginę, nawet szkarlatynę przeszedł. Wtedy lekarz wysłał nas do laryngologa, żeby może sprawdzić migdałki czy nie są do wycięcia. No i syn miał trzeci migdał wycięty, a dwa boczne podcięte. Od tego zabiegu kicia przestała spać na jego szyi i kładła się tylko na synowe poduszce.
Niestety tej kotki nie mamy od kilku lat. Za to od 2 lat mamy inną. Ta kotka spała zawsze gdzieś na podłodze. Przeraziłam się, kiedy zaczęła w nocy do mnie przychodzić i kłaść mi się przy głowie. Zaczęłam myśleć, co mi dolega, skoro kot to wyczuł. Może ze 2 dni później zatoki mi zaczęły dokuczać. I kotka codziennie spała przy mojej głowie. Kiedy wyleczyłam zatoki poszła spać na podłogę.
Koty są super. Nie obawiam się żadnej choroby od kotów, bo mam z nimi styczność od dzieciństwa. Ale podziwiam, że Wasza kotka nosi obrożę przeciwkleszczową. Nasza wszystko zwala z szyi. A karmę lubię tę samą co wasza 🙂
Dla dzieciaków taki zwierzak to fajna lekcja odpowiedzialności 🙂
Ja nie jestem kociarą, w dzieciństwie miałam kilka kotów i żle to wspominam. Odkąd pamiętam zawsze wolałam psy.
Świetny poradnik dla kociarzy. Ja w sumie lubię koty ale na razie mieć nie możemy.
Gdyby nie moja alergia to może bym się skusiła na kota.
Jaki piekny kotek i dzidzia:)
Ależ śliczny kociak! Ja również mam dziecko i kota. U mnie kot był pierwszy i muszę przyznać, że cudownie zareagował na moją córkę – jak tylko ją zobaczył to zaczął mruczeć i się przytulać 🙂
Madziu również macie dachowca?
Kot jest niesamowitym towarzyszem i uczy dziecka zachowania w stosunku do zwierząt, szacunku. Jak mu się coś nie podoba to da znać 😛
Kot jest mięsożercą, polecam zapoznać się z : http://www.annaszczepanska.pl/koty/lista-karm-dla-kota/ w kwestii suchych
i https://kicikot.com/pl/lista-karm-dla-kotow-karmy-mokre-ktore-warto-znac/ w kwestii mokrych 😉
po lekturze karmie mojego futrzaka tylko dobrymi puszkami (wcale nie muszą być drogie jak są kupowane hurtowo przez internet) i jego zdrowie znacznie się poprawiło.