Siedzę , dumam i wyżeram mojemu synowi lizaki nimm2. Pyszne są takie mocno owocowe, zawierają witaminy.. no dobra w to nie bardzo wierze 🙂 to tylko chłit marketingowy i dodatek sztucznych witamin, nie witamin z prawdziwych owoców czy warzyw. To wiemy. Zastanawia mnie – schemat żywienia niemowląt na rok 2015. Jakże inny od tego, który ja znałam na pamięc z roku 2011. Krok po kroku wiedziałam jako matka pierworódka – kiedy , jak i w jakich proporcjach mam podac synkowi pokarmy. To mnie uspokajało. Kiedy podac rybkę, kiedy wołowinkę, a kiedy jajo. Rok 2014 już był przełomowy, ale teraz jak zerkam na schemat żywienia na 2015 oczom nie wierzę. Nic zupełnie nic – nie jest spisane jak wczesniej. Budzi to wiele kontrowersji wśród matek, zwłaszcza tych młodych, które urodziły pierwsze dziecko. Z tego co czytałam, czują się zagubione. Tu reklama, tu mądra babcia, tu książka , tu gazetka. I komu wierzyc? Intuicji. To na pewno. I na tym, nowy schemat żywienia się opiera – na intuicji i zdrowym rozsądku. Moda na karmienie piersią o czym pisałam już wcześniej TU rośnie z roku na rok. Kiedyś za czasów naszych babek to było normalne, naturalne. Teraz jest wręcz modne – trendy jak się to pięknie nazywa i podobno.. sexi. Nie wiem jak możliwe jest wyciąganie wielkiego obrzmiałego i często bolącego cyca i wkładanie maleństwu do buziaczka – sexi, ale może ja taka wypaczona jestem, że nic takiego w tym nie dostrzegam. Dla mnie to widok wzruszający, pełny matczynych instynktów, taka miłośc jedyna, ale sexi ? ej… nie dla mnie.
Myślę, ze ja sama byłabym teraz nieco zagubiona, bo jedynym poradnikiem jakim miałam przy pierwszym dzieciątku była książka, taka stara, brązowa, poklejona, z roku 1972. Mama mi ją podarowała, ta książka i mnie wychowała. Teraz ciut to inaczej wyglada, raczej nie będę gotowała kaszy na krowim mleku tzw grysiku, choc pamietam jego smak… nieee nie ten co mi rodzice gotowali, ale ten dopijany po młodszej siostrze. Taka dumna byłam, jak mi dawali jej butelke ze słowami – zdemuje ci smoczek, wypij jak duża dziewczynka. Jej jak duża dziewczynka, pamiętam te słowa jak wyrocznia, że już taka dorosła jestem… w końcu w wieku 5 lat każdy uważa się za dorosłego patrząc na małego czerwonego bobaska, bo już chodzic umie, i na huśtawce i trzepaku brykac, i na drzewo sprawnie wchodzic…
Potem skrzynka pocztowa się zapełniła darmowymi poradnikami, próbkami i zaproszeniami.
Moja córka już nie była według starego schematu karmiona, wręcz pokuszę się o stwierdzenie – według żadnego schematu 🙂 bliżej mi do tego z roku bieżącego, aniżeli ze starszego. Tak na wyczucie, małymi kroczkami. I myślę, ze to działa, przynosi wymierny rezultat. Jednak po cichu współczuje młodym matkom, bo w tych trendach można się pogubic , wręcz trudno odnaleźc.
Kiedy podac pierwszy gluten, kiedy jajo, kiedy mięsko, a kiedy prawdziwy jogurt czy kefir.
Prosto i mądrze odnośnie żywienia niemowląt zostało zapisane na stronie mamydzieci.pl a TU odnośnie schematu żywienia niemowląt .
krzesełko – chicco, miseczka i łyżeczka z melaminy – Ebulobo, kubeczek niekapek – Avent
Jak czyściutko, mój Misiek ma rok i nie ma szans, aby tak wyglądał po zjedzonym posiłku 😀 Ja go muszę w kaftan ubierać 🙂 My też mieliśmy swój schemat.
czyściutko bo ja karmiłam 🙂 bywa różnie, naprawdę
No dobra ja tez sie przyznamy 🙂 wyjazdami swoim dzieciom lizaki nim2 🙂
o proszę, nie jestem jedyna 😉 😉
Osobiście kolejne nowe pokarmy podaję na czuja. Miej więcej orientuję się, kiedy co dziecko może jeść i po malutku wprowadzam.
Ja zerkam na schematy żywieniowe, ale jak mi się coś nie podoba to je olewam 🙂
właśnie jestem na etapie rozszerzania diety. Częściowo kieruję się schematami, częściowo własną intuicją i poradami mamy 🙂 w końcu wychowała mnie i siostrę, więc coś o tym wie 🙂
porady mamy – bezcenne 🙂
Schemat schematem, a najlepiej jest po prostu próbować i obserwować dziecko. My według schematu robiliśmy niewiele rzeczy.
Zawsze było u nas na wyczucie,wszystko po malutku stopniowo.Bez schematu
Zgadzam się, że jeżeli o żywienie dzieci najważniejsza jest intuicja i zdrowy rozsądek. Mody żywieniowe zmieniają się w zawrotnym tempie, nie tylko jeżeli chodzi o dzieci ale także dorosłych… cięzko sie w tym wszystkim połapać więc najlepiej słuchac siebie.
Ps. Mała jest przesłodka!
dziękuję 🙂
Na żywieniu niemowląt nie nie znam, ale cieszę się, że nie tylko ja wyjadam dzieciom słodycze 🙂
witam w gronie, ja uwielbiam wieczorowa porą , po cichutku, aby nikt nie widział 🙂
Jeja papki… niby tak niedawno rozszerzałam dietę Tomka a tu już mały wszystko gryzie 🙂
u nas już tez drugi ząbek się pokazał jupiii!! 🙂