Fascynuje mnie moda dziecięca, bo ja pisałam / tu / dzieci to nasza lepsza twarz, ładniejsza, radośniejsza i nie bojąca się wyzwań i nie znająca krytyki.
Mój Borysek jak typowy 3latek / co ja mówię, prawie 4 latek 😛 / bez śladu zawstydzenia niedawno biegał po galerii handlowej w śmiesznym kasku typu bob budowniczy. Z upływem lat zaczęłam patrzec na siebie mniej krytycznie, nie gonię ślepo za modą, za newsami. Jak mi się coś spodoba to już na 100 %, ale ja nie, to nie mamy o czym rozmawiac. Niekoniecznie to co drogie jest świetne, ale czasem to co tanie to … jak to mój małżonek mawia „ i psy nie lubią taniego mięsa „ 😉 Skoleji to, co całkiem tanie… często jest na wagę złota. Mówię tu o second handach, gdzie możemy wypatrzec nie raz prawdziwe perełki, płacąc kilka groszy. Często bardzo dobrej jakości, niezniszczone, często z metką. Co pewien czas z siostrówką lubimy znaleźc killka wolnych chwil i wyruszyc na „grzebanko” do dwupiętrowego second handu.
Przedstawiam Wam sukieneczkę i getry, które „wyszperałyśmy” podczas ostatnich odwiedzin w second handzie. Sukieneczką zachwyciłam się od razu. Ma idealny kolor, gatunkowo rewelacyjna, jest mięciutka i bardzo wygodna do dziecięcych igraszek. Getry / spodenki są wystrzałowe, świetny designerski krój, czarne, okalające stópki, z ciekawym wzorkiem, których nie powstydziłaby się niejedna fashionistka 🙂 A kosztowały grosze – sukienka 5 zł, getry 4 zł. A dostrzegacie na zdjęciach pluszowego szaraczka ? Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, podobnie jak Nela. To jej teraźniejsze must have w łóżeczku. Również z second handu za bagatelka 6 zł. Identycznego znalazłam na ebay za kwotę… 50 zł
Prawda , że uroczy ? 😛
Ja żałuję, że nie mam blisko domu second handu. No i Młody nie pozwala na długie wypady. Ale zawsze pozostaje jeszcze internet i internetowe second handy.
internet to również kopalnia pomysłów modowych, zgadza się 🙂
Uwielbiam buszować w SH! Co prawda dawno nie byłam. Ale zawsze wyjdę z jakimś ciuchem dla syna 🙂
Ładna sukienka. Modelka urocza :*
dziękuje 🙂
Śliczna sukienusia. U siebie nie mam jak i kiedy wyrwać się do sh, ale jak jadę do rodziców to mam jeden ulubiony i jest to wtedy robię nalot :). Moim chłopakom niejedna dziewczyna pozazdrościłaby szafy jeśli chodzi o ilość ubrań i to fajnych ubrań, na które wydałam naprawdę grosze.
Fajnie, że o tym piszesz. Od czasu do czasu kupuje w second- handach dla siebie i córy. Tylko tam można znaleźć jakieś niepowtarzalne perełki.*Zuzka
Jak Oli był malutki chodziłam na spacery z koleżanką. Miałam wtedy możliwość zajrzeć do sh, bo ona przez chwile przypilnowała śpiącego Olusia w wózku. Teraz niestety nie mam już takiej możliwości, a szkoda.
teraz może nie masz możliwości, ale na pewno w przyszłości… 🙂
Brawo! Super łupy! Ja nie mam cierpliwości do sh. A przede wszystkim takiego talentu do szukania..
talentu również takowego nie posiadam 🙂 ale uzbrojona w pomoc i dobry humor siostrówki, jakoś łatwiej wszystko przychodzi
Modelka urocza do schrupania 🙂 Sukienka, geterki fajniusie
Lubię SH, lubię buszować i wynajdywać perełki. A najbardziej cieszy fakt, że za grosze można ubrać naszego szkraba 🙂
Zdjęcia jak od profesjonalnego fotografa! A Córcia jak z okładki!
Sama dzieci nie mam ale idąc do sh staram się coś wynaleźć moim siostrzeńcom, bo ciuszki dla takich maluchów są przecudowne 🙂
Second Hand’y są genialne- jak ma się talent do znalezienia czegoś… ja jakoś tego talentu nie mam, a strasznie bym chciała! mogę przejrzeć sklep, nic nie znaleźć a zaraz po mnie zrobi to koleżanka i wyszpera superanckie ciuszki.. jak ona to robi??
oj tak, niektórzy mają „dobre oko ” 🙂