w czasach szkolnych czeka się na to lato, na wakacje jak na wybawienie. Plecak gdzieś w kącie rzucony niedbale, książki do których nie chce się zaglądać przez te dwa miesiące. Radość z wolności, z braku obowiązku szkolnego. Byleby pooddychać pełną piersią, byleby poczuć to coś, czego inne pory roku nam nie dadzą.
wspomnienie lata z młodzieńczego okresu bawi nas i jednocześnie tak koi. Bo to co było nie wróci. Ale po co wspominać jak już za chwil kilka i my możemy to poczuć na nowo. Czekamy na urlop, na wolne chwile. Na rozkosz wieczornego lata. Na cykanie świerszczy pod oknem gdzieś na wsi, na rechot żabi. Nawet na tego nieszczęsnego i niechcianego turkucia. Na deszcz, który skropi nasze oblicze, na zapach słomy w porze sierpniowej. Na słony smak wody, na muszle zbierane o zachodzie słońca.
i nieważne że od obowiązków nie uciekniemy. Bo one są, zawsze obok. Ale warto wysupłać tych chwil kilka krótszych i dłuższych. Oderwać się. Poczuć wolność taką, która kiedyś nam przez długie lata towarzyszyła.
i tą radość z bycia, tak po prostu. Nic szczególnego. A jednak.
wspomnienie lata jest w nas, na stałe.
uzbrajamy się w cierpliwość i oczekujemy, wertujemy kartki kalendarza. Że już wkrótce, już za moment.
a kiedy przemija, zostają wspomnienia. Smak lemoniady jeszcze w ustach, kaskada owadów jeszcze pobrzmiewa nam w głowie,, szum wody z potoka lub z miejskiej fontanny. Las, morze, łany zbóż, trawa. Wszystkiego mamy pod dostatkiem.
należy tylko otworzyć oczy szeroko. Bo wspomnienie lata nie musi być z przeszłości. Jest tu i teraz.
na starość będziemy cieszyć się tak samo. W wyczekiwaniu na wnuki, gotując kompot z rabarbaru. Długie spacery, kapelusz słomkowy na pomarszczone czoło założymy i pójdziemy w letnią dal, napawać się słońcem.
my uwielbiamy wodę w każdej postaci, muszle, piasek oraz drzewa. A Wy, za co, to lato kochacie?
na zdjęciach możecie podejrzeć jakie kosmetyki nas tego lata chroniły przed słońcem – nowa linia kosmetyków Farmona z wodą termalną.
dla przykładu wodoodporne mleczko do opalania dla dzieci powyżej 12 roku życia / ale stosowałam u mojej 10 miesięcznej Oli bez obaw / ma SPF50+ jest też piaskoodporne! dla mnie rewelacja, bo nie ma tłustej warstwy i piasek się nie przykleja 😎
w czapki zaopatrzyła nas zaprzyjaźniona firma PUPILL, dziękujemy ! jak zwykle produkty na 5+ 🙂
ubranka Neli – spodenki krótkie smyk, spodenki dżinsowe h&m, bluzeczka w kolorze butelkowej zieleni – diesel, a kolorowa na szelkach C&A, kapelusik – pupill
ubranka Borysa – spodenki C&A, koszulka nn, czapka z krabem chroniąca kark przed słońcem – pupill
ubranka Oli – spodenki z przodzikiem dżinsowe nn, body białe i różowe F&F, kapelusik – pupill
lubię kiedy przyłączacie się ze mną do dyskusji, dlatego z góry dziękuję za każde Wasze słowo w komentarzu. Tak wiele to dla mnie znaczy.
– pozdrawiam Was cieplutko –
asia
jeśli masz ochotę – przyłącz się do mnie na facebooku
lub zapisz się do subskrypcji / znajdziesz po prawej stronie bloga /
rozmarzyłam się, dla mnie najważniejszy były kiedyś we wczesnej młodości wakacje u babci i sianokosy 🙂 zapach i jak się
rodzina potem zbierała i było coś takiego co nazywało się młóceniem zboża
doskonale pamiętam młócenie hahaha i też je uwielbiałam jako dziecko. Starsze pokolenie jednak myślę, że wspomina trochę inaczej bo to ciężka praca
mam te same kosmetyki. Bardzo spodobało mi się ten dwufazowe mleczko do fazy z jednej strony ochrona 15 a z drugiej 50. A
używałaś po opalaniu ? Bo ja właśnie nie i zamierzam kupić
Michalina ja równiez po opalaniu nie używałam, ale myślę że warto by było wypróbować
Cudowne fotki, aż przez chwilę się
poczułam, jakbym była nad morzem 😉
ja u Ciebie zawsze czuję jakbym była 1 nogą Na Szczycie 😉
Zdjęcia cudowne! A odnośnie lata i
wspomnien…właśnie czas letni co
roku wspominam najmilej. Zapach
świeżo skoszonej łąki, smak czereśni,
koncert świerszczy o zmroku, śpiew
słowika…Uwielbiam!!!
w tym roku u nas jest plaga koników polnych, ale akurat ich tak wspominać cudownie nie będę, bo wpadają do mojego domu jak do siebie 😉 pozdrawiam Beatka
Ile szyszek! 🙂
Cudowne zdjęcia :*
lubię szyszki, mam ich sporo na parapecie okiennym, jako pamiątka z wakacji, pozdrawiam cieplutko