Mam wrażenie, że życie mi umyka, chwile, które nie zawsze pamiętam. Chwile warte zapamiętania. Nasze skrawki codzienności. Od pewnego czasu zapisuję śmieszne zdania wypowiadane przez mojego synka, aby mi nie uleciały z głowy, bo warto je zapamiętać, warto zapisać, aby w odległej przyszłości do nich powrócić. Niestety, moja pamięć jest bardzo dobra ale krótka.
Zatrzymuję chwile w obiektywie aparatu, ciesze się nimi, celebruję każdą chwilę w gronie najbliższych mi osób. Ale to mało, ciągle mało. Wydaje mi się, że zbyt dużo tracę, ale jak to zatrzymać … ech gdyby istniał łapacz czasu, który spowodował, że czas stanie w miejscu, zatrzyma się kiedy pstryknę palcami. Wtedy nacieszę się wybranym momentem. Albo gdyby tak można cofnąć czas jak w film, przeżyć jeszcze raz to samo.
łapacz czasu
Przypomniał mi się teraz wspaniały film, który oglądałam wielokrotnie – About Time, R. Curtis’a w roli głównej z Domhnall Gleeson, Bill Nighy i piękną Rachel McAdams. Taki łapacz czasu w filmie został przedstawiony, celebrowanie chwil, możliwość powrotu do momentu, który się już przeżyło, a który można przeżyć ponownie. Czasem coś zmienić, czasem coś naprawić, a czasem po prostu… aby przeżyć ją ponownie. Nie warto zmieniać zbyt wiele, można by wtedy coś stracić. Główny bohater, który zmienił 1 chwilę i nagle traci córeczkę, a w zamian pojawia się inne dziecko, tak inne od poprzedniego. Nie warto, zawsze, tak na siłę. Ale gdyby tak móc zatrzymać albo przeżyć ponownie… no może nie wszystko ! Ale kilka chwil …
Cywilizacja się zmienia, technologia zmienia się w zawrotnym tempie, myślę, że za 10 lat będę musiała się wybrać na kurs komputerowy aby zrozumieć wszystko co nas otaczać będzie, bo już czasem zaczynam nie nadążać. Ale póki co… szukam sposobu jak wymyślić coś takiego jak łapacz czasu. Zapewne, a raczej na pewno czegoś takiego nie ma, więc tylko zapisuję, notuję, biegam z aparatem. I planuję… Nie , nie jest wszystko idealnie czasem …:
warto i postękać, wygadać się to też daje kopa do życia. Ale jak już się wystękam co w sumie rzadko mi się zdarza, ciesze się chwilą, i tą w pracy, i tą w domu lub gdzie indziej, choćby na końcu świata. Życie jest prawdopodobnie tylko jedne, więc…
„Jeśli dożyjesz stu lat, to ja chcę żyć sto lat minus jeden dzień, żebym nigdy nie musiał żyć bez Ciebie.”
Czasem wszystko wokół jest piękne, a potem ktoś psuje mi tą rzeczywistośc i jest tak jak :
„czasem leżę w trawie i wcale mnie nie widac – mruknął Osiołek – I świat jest taki ładny ! A potem ktoś przychodzi i pyta: Jak sie dziś czujesz ? I zaraz okazuje się, że okropnie. „
Nie warto się tym przejmować, są ludzie i ludziska, nie warto patrzeć w bok, słuchać złośliwego, przejmować się drobiazgami. Ja już trochę przestaję. Chcę bywać z ludźmi, którzy są warci tego , abym mogła do nich powiedzieć:
-Puchatku ! – Co, Prosiaczku ? – Nic, rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za łapkę, – chciałem się tylko upewnic, że jesteś.”
a to takie moje łapacze czasu w obiektywie, sprzed kilku dni. Sprzed kilku, bo od dwóch dni unikamy ogrodu. Prozaiczny powód – pszczoły. Sąsiedzi mają piekne słoneczno-błękitne ule, ale mniej już piękne pszczoły, które ostatnio za mną latają. Przestrzegam – ja już przeszłam ucho jak bania a teraz spucniętą szyję, momo użądlenia w środek głowy. Ale nie przejmuje się drobiazgami, boli jak cholera to oczywiste, ale czy warto o tym mówic ? 🙂 tak sobie tylko… musiałam postękac 🙂
hasło mojego synka z dnia dzisiejszego podczas kolacji :
– Borysiu, jedz tą kanapkę ! , – Mamo !!! ty się ze mną nie kłóc, bo mnie zdenerwujesz !
🙂
łapacz czasu – taki mój
na zdjęciach wystąpili: moja córka, mój syn, moje dwa piechy, sąsiad – pan kot, jeden z trzech czarnych, z których tylko jednego odróżniam bo nie ma ogona, mój tulipan, mrówki giganty, które u nas mieszkają, a którym przypatrzyłam się tak dokładnie po raz pierwszy…
i na zakończenie zapraszam na krótki seans filmowy, powiązany
łapacz czasu – filmowy- KLIK
a jeśli mój blog, przypadł Ci do gustu – zapisz się na listę mailingową lub dołącz do mnie na facebooku
pozdrawiam — asia —
Muszę zobaczyć ten film koniecznie, bardzo mnie Twój opis zaciekawił i chyba go jeszcze nie widziałam. Oj taki łapacz czasu by sie przydał ☺Fajnie tak wrócić do niektórych chwil, zwłaszcza jak synek był malutki, bo teraz mimo 3 lat wydaje mi sie juz taki duży. U mnie było ostatnio tak: mówię: Oskarku zjedz chlebek a Oskarek odpowiada: boje sie chlebek ☺ Taki niejadek ☺ Pozdrawiam
film polecam jak najbardziej, jest niesamowity 🙂
Ty lepiej synka nie denerwuj 😀
Film z miłą chęcią obejrzę w weekend :*
hahahah denerwujemy się nawzajem 😉 a film – mega, dlatego polecam.
Jaki piękny wpis! Piękne zdjęcia! A film oglądałam będąc w ciąży, zachwycił mnie do tego stopnia, że po urodzeniu Helenki obejrzałam go raz jeszcze. I śliczna jest piosenka z tego filmu „How long will I love you”. Czasem chciałoby się zatrzymać czas, albo trochę go spowolnić…
dziękuję za tak ciepłe słowa
Ostatnio zastanawialiśmy się jaki film obejrzeć 😀 o dziwo mieliśmy wieczór tylko dla siebie. W następny zobaczymy polecany przez Ciebie film.
Bardzo ładne zdjęcia. W szczególności to pierwsze!
dziękuję, a odnośnie filmu – czekam na komentarz czy się Wam spodobał 🙂
piękne zdjęcia 🙂 masz kochana mega dar…. gratulacje. Z wielką przyjemnością czytam każdy Twój wpis…
nawet nie wiesz jak mi miło po takich słowach…
Pięknie napisane 🙂 czas tak szybko ucieka… ja tez niestety mam pamięć dobra, ale krótka . Mój synek ma nie całe 3 miesiące minęły mi tak szybko!!! Boje się tego uciekajacego czasu. Staram się nasycić każda chwilą. Film obejrzę dziś wieczorem!!!
życzę miłego wieczorku
Chętnie obejrzę ten film. Dziękuję. 🙂
oj super i ja 😉 i piękne zdjęcia 😉
Wpis piekny. „W życiu piękne są tylko chwile” i trzeba z nich wyciskać najwięcej dobrego ile tylko można. Filmu nie widzialam. Musze nadrobić
Bije z tego bloga naturalnoscia i szczeroscia. Ciesza mnie takie posty, zgadzam sie z kazdym zdaniem.
dziękuję serdecznie za miłe słowo
Foksterier! <3
tak zgadza się 🙂 foksterierek dziadek i młoda – rasy gończy polski