nic tak bardzo nas nie odróżnia od stworzeń na ziemi jak segregowanie tego co w głowie. Marzymy, snujemy plany. Odróżniamy od tego co jest i będzie. Chcemy więcej, inaczej, może szybciej lub wręcz odwrotnie – powoli. Lubimy siebie, kochamy naszą rodzinę, bliskich. Chcemy zatrzymać czas. Ten co był. Zamknąć w pudełku te najdroższe chwile, przeżycia.

często nie zdajemy sobie sprawy jak życie szybko płynie. Umyka miedzy dniem kolejnym. Sprawy ważne gonią te, które są najdroższe. Bawieniem się źdźbłem trawy, przesuwaniem myśli po horyzoncie, zagapieniem się na lot ptaka. Lub choćby kieliszek wina wypity o zmierzchu w towarzystwie nam najdroższym.

a co z przeszłością. Która umyka. Wspomnienia okrutnie ulotne. Jak je zatrzymać, upchnąć i zatrzymać w głowie ?

mija w tym roku okrągła rocznica odkąd skończyłam szkołę średnią. Nie wiem jak to możliwe. Ale taka prawda. Zdałam sobie z tego sprawę kilka dni temu. Koleżanka z byłej klasy założyła na facebooku grupę i pozapraszała tych aktywnych na social media z naszej szkoły, a właściwie z naszej pamiętnej LH. Co by nawiązać rozmowy, powspominać, poprzypominać sobie każdego. Nawiązać kontakt, z tymi którzy „nieaktywni” w internetach.  Zaplanować spotkanie po latach. Tak wiele przyjaźni, tyle wydarzeń, tyle wagarów, tyle fajnych gówniarzerskich gestów. Bo to te krótkie chwile często zapomniane nas zbudowały. Przeszłość, a wraz z nią my, nasz świat. Nasz światopogląd. Budowanie relacji i życia wtedy jak się zdawać mogło potwornie dorosłego.

a co gdyby nie zdjęcia z przeszłości. Czy wszystkich byśmy pamiętali. Ktoś kogoś jak po kłębku. Wspomina, przypomina. Nawiązuje nowy kontakt. Po latach. Jak byśmy tak sam chcieli każdego. Czy jesteśmy w stanie. Czy pamięć nasza jest na tyle sprawna że po takim szmacie czasu nas nie zawiedzie ?

45 lat małżeństwa obchodzili niedawno moiji rodzice. Pisałam Wam o nich / idealni rodzice /. I ponownie do nich nawiązuje. Ale z racji tego co było. Chwil wspólnych, zapamiętanych i tych które umknęły. Gdzieś hen, głęboko w nas zakorzenione, ale niestety zapomniane. Jakiś wyjazd, spotkanie, ognisko. Pierwszy krzyk niemowlęcia, marsz do ołtarza w dniu ślubu. Jaki prezent na rocznicę ślubu się zastanawiałam.

w jaki sposób mamy zatrzymać czas. Chyba niemożliwe. Ale są fotografie.

porządkowanie wspomnień

a w raz z nim porządkowanie tego co istotne. Najdroższe chwile w 1 katalogu, książce. Bo czy można inaczej ?

moja babcia chora na alzheimera nas zapomina. Ale ma zdjęcia, stare ciężkie albumy. Wracamy do nich, pokazujemy. Mówimy co kto. Że ja, że moja siostra, że moi rodzice, rodzina. Pomalutku przemierza ocean myśli. Pomalutku coś jej świta.

drobny gest, z mojej strony dla moich rodziców. Porządkowanie wspomnień na zdjęciach zapamiętanych. Katalog, a w nim my, oni, nasze dzieci, nasi bliscy. Prezent na rocznicę ślubu taki bardzo osobisty.

dziękuje firmie printu.pl za pomoc w tej kwestii. Za szablon, który pomógł mi tak szybko, tak sprawnie się z tym wszystkim uporać. Bo na nadmiar czasu nie choruję. Często w pośpiechu coś muszę.  Wyciągnęłam to co było i co teraz. I teraz z pasją oglądam. Jak ładnie się to w całość ułożyło. Jest pamiątka. Nie byle prezent na rocznicę. Ale coś więcej. Bo to my, nasze życie. Na papierze zapamiętane. Nie wyblaknie, nie zgubi się wśród wielu drobiazgów.

porządkowanie wspomnień to często żmudne zajęcie. Chcemy do czegoś wrócić wiele razy, a jednak pamięć zawodna. Dlatego często uwieczniam nasze chwile na fotografii. By do nich powracać kiedy jest potrzeba. Lub dla przyjemności. Polecam.

 prezent na rocznicę ślubu propozycje

fotoalbum printu

porządkowanie wspomnień

prezenty dla rodziców

porządkowanie wspomnień

jaki prezent na rocznicę ślubu

fotoalbum printu

szablon do tworzenia fotoalbumu

prezent na rocznicę ślubu




SPODOBAŁ CI SIĘ TEN ARTYKUŁ? UDOSTĘPNIJ: