Propozycje na walentynki mnożą mi się w głowie od dawna. Jednak nie stworzę niczego nowego, twórczego. W zamian polecę to, co znam i co wypróbowałam kilkukrotnie.
14 luty czyli ten Walenty pojawił się w moim zyciu zasadniczo dosyć późno. Właściwe nie pamiętam dokładnie kiedy, ale już spora dziewczynka ze mnie była. Walenty wtopił się w naszą kulturę, podobnie jak halloween. Psikus albo cukierek.
Za czasów mojej wczesnej młodości w Polsce 14 luty był dniem jak każdy inny. Może nieco bardziej zaśnieżony, ale nie wyróżniany bynajmniej przez nikogo. W zamian za to obchodziliśmy hucznie Dzień Kobiet. Ten z kolei kojarzył się z czerwonym goździkiem, tudzież gerberem, z rzadka tulipanem i polnym kwiatem.
W XXI wieku Walenty jest wszędzie. Czerwone serduszka, kino, kwiaty, restauracja, celebracja tego i owego. Ach, pięknie. Ach i och. Jednak ja na randkę nie wyruszę, chyba, że z całym moim tabunem dziecięcym. Z pieluchą, albo dwiema, z soczkiem, sroczkiem i duperelami.Potem któreś sok w pięknej restauracji wyleje, albo wybabra co nieco. Spocę , upocę, wymęczę, zgarbiona do domu powrócę. To może już lepiej w domu, po domowemu poświętujmy.
bo…
… z miłością jest jak z czekoladą… zwracamy uwagę na opakowanie pozorów… wybieramy nadzienie erotyzmu… i nawet się nie zastanawiamy ile czekolady jest w polewie… a przecież, najbardziej wartościowa jest czekolada „gorzka”… tak samo słodka jak i „mleczna”… choć „zabarwiona” goryczką codzienności…
PROPOZYCJE NA WALENTYNKI
/ klik na wybrany pomysł /
— praliny czekoladowe z musem kokosowo – owocowym
— praliny z nadzieniem z herbatników
— domowe czekoladki na ostro lub słodko, z różnościami w kształcie serc
— sól domowa na romantyczną kąpiel
— na kolację dla dwojga lub dla całej rodziny – pizza domowa
– – a może dla odmiany tarta – z pomidorami lub szpinakiem
— a dla ducha, do poczytania romans wszech czasów jak dla mnie
— lub film może ? – love actualy polecam
— i kultowe Miasto Aniołów
Pozostałe propozycje filmów romantycznych (top 20) znajdziecie we wpisie – wzruszające komedie romantyczne
post scriptum – na zdjęciu tytułowym nie ja, a moja siostrówka z mężem swoim. Bo ja zdjęć mam tysiące, ale romantico od kiedy dzieci się urodziły chyba ani jednego. Czy każda para tak ma , ta dzieciata ? 🙂
Mam nadzieję, że spodobały się Wam moje propozycje na walentynki, a może już macie inną koncepcję?
Dla mnie zdecydowanie najlepsza opcja to pizza, bo za słodkościami nie przepadam 🙂
Hehe no i teraz padlam uśmiechem ☺☺ bo te
pieluchy, soczki sroczni itd rozbawily mnie 😃😃
ja jeszcze musiałabym zabrać buteleczke z
mlekiem i termos z wodą + dodatek np. Kaszka
hehe żeby móc wyjść i mieć zapewniony
„spokojny” wieczór i nie slyszec ” mamo daj mi
mleczko” 😊😊 bo w innym wypadku wieczor
szybko by sie skonczyl powrotem do domu hehe
A teraz tak poważnie.. to ten cały Walenty
powinien być cały rok, a nie tylko raz w roku.
Ale ja to chyba juz sie starzeje bo zadna
romantyczka ze mnie hehe 😉😉
Love Actually oglądam akurat na Święta 😀 Też uważam, że Walentynki to tylko święto reklamy. Miłość powinno się celebrować
codziennie a nie tylko jeden dzień w roku 🙂 Pozdrawiam 🙂
Też dziwnie mi się ogląda kiczowate serduszka etc., ale jak pomyśleć, że to dodatkowy dzień do świętowania razem, to czemu
nie?:) My wybraliśmy domową pizzę, lody i film 🙂
Ja też jestem starej daty:) I nie
obchodzimy z Mężem Walentynek:) Ja to
się zastanawiam, czy w Polsce ze
niedługo nie zaczniemy obchodzić
Święta Dziękczynienia…Mamy
Walentynki, mamy już halloween:)
Wszystko przed nami:P
i indyk gigant na stol zostanie postawiony 🙂
Ja za to doskonale pamiętam, od kiedy
zaczęłam obchodzić Walentynki jako
takie 🙂 Mój mąż, wtedy jako
16-latek, poprosił mnie o
,,chodzenie”, jak to się kiedyś zwało 🙂
I tak zostało. Ot tego czasu minęło
już sporo czasu…
A co do zdjęcia tytułowego – genialne!
to zdjecie mojej siostry ze szwagrem, z wakacji 🙂
Ja z wielką chęcią wykorzystałabym
wszystkie wymienione przez Ciebie
opcje 🙂 Nawet gdyby oznaczało to
zagryzanie pizzy czekoladkami 😉
Też pamiętam czasy bez walentynek, ale nie mam nic przeciwko nim. Każda okazja do świętowania miłości jest dobra.
A dla mnie i pizza i słodkości są ok, ale walentynek nie lubię 😉