Polska to bardzo dziwna kraj – tak mawiał początkiem lat 90tych na naszych wtedy jakże nowoczesnych odbiornikach telewizyjnych Zulu Gula. Pan w żółtym berecie i czerwonej marynarce. Kiedy to było… wtedy mnie wkurzał swoją głupia polszczyzną, wykrzywianą, pokręconą na różne sposoby. Ja kochająca się w Kochanowskim i wraz Anią z Zielonego Wzgórza w Gilbercie nie mogłam słuchac jego niby śmiesznych wywodów. Nie mogłam, bo nic z tego nie rozumiałam wtedy.
A on mądrze gadał i chyba nawet był w tym zabawny.
W ten prześmiewczy sposób pokazał, że – Polska to bardzo dziwna kraj , cytat ponadczasowy.


 rewolucja żywieniowa

Od 1 września br niektórym się zdaje że wszystko na głowie stanęło.
Sklepiki szkolne pod karą wysokiej grzywny mają zakaz sprzedaży tzw. jedzenia śmieciowego,
czyli pokarmów zawierających składniki niezalecane dla rozwoju dzieci.
I dobrze.
Za moich czasów nie można było kupic w sklepiku szkolnym chipsów, napojów energetyzujących, fast foodów. Bo… po prostu – nikt o tym jeszcze nie słyszał 🙂
Tak, taka stara jestem 🙂
W wieku chyba około 10 lat poczułam … Smak Radości – smak pepsi. W szklanej zgrabnej buteleczce, Ach rarytas.
Ale piłam oranżadę z woreczka lub z butelki w kolorze ciemnej zieleni lub brązu jak rodzice nie widzieli, bo to było takie niezdrowe… A to taki zwykły napój gazowany, pomarańczowy był.
A na dużej przerwie biegliśmy na bułę i zazwyczaj przypalone mleko w kubeczku z gs.
Cemu ono takie przypalone było. A bo nie było garnków zeptera, i takich z podwójnym dniem. Były mega wielkie baniaki i panie które w nich mieszały i nam wielka chochla do kubków z gs rozlewały. Ale jak się to wspomina miło.
A teraz taka rewolucja niby. Bo chipsów nie wolno, a wolno szynkę z indyka, przetwory z ryb i jaja. Ale już bez soli.
Słuchałam kilka dni temu w radio jadąc samochodem Panią Joanne K-R jak się wypowiadał, że chce powalczyc aby można było sobie jajo i ziemniaczki w szkole posolic i jak to drożdzóke kupic można będzie.
Polska to bardzo dziwna kraj.
Jak można było wszystko to teraz nawet posolic sobie jaja i ziemniaków nie można.
Albo tak albo wszystko na opak.
A taka drożdżówka to komu zawiniła, kawałek słodkiej bułki z nadzieniem. Ech…
Tak mnie dziś wzięło na to jedzenie bo w garach mieszałam długo.

konfitury z brzoskwini

3 dżemiki na zimę zrobiłam brzoskwiniowe, w sensie nie trzy słoiki tylko 3 rodzaje  😀

bo lubimy te nasze:
drożdżówki
bułki na słodko do kawy porannej
i do muffinek idealnie pasują
no i kochamy te nasze naleśniki, bez względu na porę dnia i nawet nocy

Polska to dziwna kraj, jak można było solone, cudnie bekonowe, energetyczne, gazowane, ze słodzikami, instant itp. tak teraz walka o taką niewinną drożdżówkę.
Bo tuczy, bo słodka. A my odchudzać się powinniśmy co by do narodu grubasów nas nie porównywali. I będziemy schorowani. I nieszczęśliwi.
A pieczywo razowe, pełnoziarniste lub bezglutenowe. To chyba taka kanapka z 5 zeta kosztowac będzie. Jak taka sama dobro w niej będzie. Pal licho, że 60 % społeczeństwa kupuje chleb w biedronce za 1,59 bo tani.
Jak przez lata o dzieci diecie nie myśleli to teraz już po bandzie pojechali.
A nie można tak uśrednic. Bo taka nastolatka to kanapki do szkoły często nie weźmie, chyba wstyd z kanapką chodzic, ale co w głowie nastolatek siedzi tylko one wiedzą. I ja, bo trochę pamiętam jak mi szumiało. A takiej z razowca nie zje, bo w zęby kłuje.
Ciężkie to dla nich czasy nastały. Dla tych co rodzice zdrowo wychowywali i do smaków ciekawych i różnorodnych zawsze przyzwyczajali nowością i rewolucją nie będzie. Gorzej dla tych co na biedronkowym wyrosły.
Przeczytałam w prasie wypowiedź pewnej pani dyrektor ze szkoły podstawowej, że w jej szkole dzieci czytają etykiety produktów. No to chapeau bas ! tym dzieciom, bo ja takiego zjawiska nie widziałam jeszcze.

A tak serio, super i jestem ZA ! Bo z żywieniem nie jest dobrze. Te wszystkie sztuczności i nafaszerowane tymi wszystkimi E. Jestem za owocem, cukrem naturalnym, za ekologią.
Ale umiarkowaną, co by kolejny zawrót nie powstał.


Moje dżemiki brzoskwiniowe na zimowe wieczory, co by nam życie posłodziły, ale tak na zdrowo.

przepis na dżem z brzoskwini

dżem z brzoskwini i jabłek
dżem z brzoskwini i bananów
dżem z brzoskwini z pomarańczą

dżem z brzoskwini

przepis na dżem z brzoskwini

— brzoskwinie
— jabłka / banany / pomarańcze
— sok wyciśnięty z cytryny
— cukier
— garnek + słoiczki + blender + wolny wieczór

Lubię jak łupka brzoskwini sama odchodzi, więc wkładam na 3 min brzoskwinie do wrzątku.
Kroje owoce na kawałki, wrzycam do garnka. Duszę przez chwilę. Dokładam jabłka lub banany lub kawałki pomarańczy. Po około 1 godzinie / mieszam co chwilę, i tak aby nie gotowało się za mocno, tak tylko pyrkało / blenduję na gładziutka masę, dokładając sok z cytryny i cukier.
Wszystko na oko, jak zawsze, tak aby mi smakowało 🙂
Długośc przebywania dżemu w garnku zależy od konsystencji jaka chcemy uzyskać. Im dłużej tym gęstszy. Proponuje test gęstości na talerzyku. Dużą łyżkę dżemu na talerzyk, jak wystygnie , wiemy jak gęsty będzie. Przekładamy do wyparzonych słoiczków, kładziemy do góry dnem. Jak wystygną – pasteryzacja na koniec.
Nie podaje proporcji. Moje brzoskwinie pochodzą z terenów ekologicznych, takie swojskie, w wyglądzie nieidealne. Bo i każda brzoskwinia jest inna, mniej czy więcej słodka.

Mój przepis na dżem z brzoskwini nie zawiera żadnych konserwantów i substancji słodzących.
U mnie konserwantem jest cukier, który również można zastąpić, np. stewią.


a jesień zapowiada się piękna tego roku, z całym swoim dobrodziejstwem, taka złota, taka polska

jesienny spacer

odlatujący klucz żurawi …

klucz żurawi

podglądają odlatujące żurawie

taka niedziela

 

kasztan

kasztanek

kasztany

zabawa z tatem

20150927_125210

20150927_124527

Nela – kurteczka cool club baby, buciki – roczki emel

Borys – bluza rebel,  spodnie –  c&a,  bluza – rebel,  buty – bartek



i na koniec mały prezent – słoiczki Ball od  logo

Słoik Ball – Regular Mouth 16 oz (455 ml)

takie jak ja używam 🙂

na naszych facebooku rozdajemy

startujemy w czwartek 8 października

a wyniki, do kogo trafią już 16 października


 the winner is…

wygrywa