Poznałam Ją jesienią 2011 roku. Dogoterapia to jej domena, rehabilitantka. Skromna, szczupła, w okularach, krótkie włosy, nie wysoka, nie niska, taka zupełnie przeciętna. Przy bliższym poznaniu okazuje się, że serce ze złota, taka serdeczna, taka sympatyczna, taka do rany przyłóż. Połączyły nas rozmowy, miliony słów wypowiedzianych. A w tym wszystkim – mój bobas, z kręczem szyjnym. Dziś kompletnie nie zauważalnym,…
dziecko
Okiem rodzica – wszystko co o dzieciach powinniśmy wiedzieć, to co ważne, co istotne, co ich bawi, a co wzrusza każde dziecko